Nie ulepiony z gówna, twój mercedes czy saab poskłada sie tak samo, bo auta sa projektowane na uderzenia czołowe, przy uderzeniu bokiem każde ci sie nawinie jak szmata na kij...
Pierdolisz głupoty. Jak się jeździ z odpowiednią do warunków prędkością to nic się nie nawinie.
Jak widzę na drodze jakiś samochód oblepiony naklejkami z allegro z jakimś młodziakiem z groźną miną za kierownicą to z automatu puszczam takich bo nigdy nie wiesz co taki typ odpierdoli. Najbardziej mimo wszystko lubię tych, którzy za wszelką cenę chcą pokazać, że ich samochód jest szybszy od mojego auta, którym toczę się spokojnie do lub z pracy i najeżdżają mi na zderzak, prowokują, wyprzedzają z taką furią, że o matko. Pierdolona dzicz.
Takie sebixy są mniej groźne od handlowców w Skodach lub Fordach, bo ich stać na dragi (handlowców) i chcąc uzyskać wynik i premię na ratę za mieszkanie muszą zapierdalać. Sebixy są bardziej przewidywalne, najczęściej wypierdalają się na zakrętach lub wjeżdżają komuś w dupę z powodu łysych opon.
______________
albo bokiem, albo wcale!pie**olisz głupoty. Jak się jeździ z odpowiednią do warunków prędkością to nic się nie nawinie.
Jak sie jeździ z odpowiednią prędkością to się nie wypada i żadne strefy zgniotu nie są potrzebne... To że auta mają różne strefy zgniotu, a nie wypadanie z zakrętów to 2 różne rzeczy więc to chyba ty tutaj pierdolisz od rzeczy....
(...) Co do "sztywniutko" był kiedyś odcinek "Top gear", gdzie przerabiali zawieszenie w dwóch beemkach, trzecią zostawili fabrykę i te przerabiane jeździły gorzej.
Fajnie, że umiesz sobie włączyć Top Gear, ale jakbyś jeszcze jeździł na sportowym zawieszeniu (nie glebie, gleba to nie sportowe zawieszenie), albo przynajmniej rozmawiał z kimś, kto umie jeździć to byś wiedział, że seryjne zawieszenie w takim Leonie to kapa straszna.
Co do samego dzwona - mam wspólnych znajomych, typ grubo przesadził jak na to auto i okolice zera stopni, podobno można ich było zbierać do wiaderka
Fajnie, że umiesz sobie włączyć Top Gear, ale jakbyś jeszcze jeździł na sportowym zawieszeniu (nie glebie, gleba to nie sportowe zawieszenie), albo przynajmniej rozmawiał z kimś, kto umie jeździć to byś wiedział, że seryjne zawieszenie w takim Leonie to kapa straszna.
Co do samego dzwona - mam wspólnych znajomych, typ grubo przesadził jak na to auto i okolice zera stopni, podobno można ich było zbierać do wiaderka
Aha, dzięki znawco za oświecenie. Co do budowy Seatów, też się odniosłem we wcześniejszym wpisie. Trochę siedzę w VAGach. "Top Gear" przytoczyłem dla porównania dla laików, żeby sobie spojrzeli.
Skąd wiesz, że wieśniak ze zdjęć ma przelot, skoro widać tylko końcówkę? Katalizatora na pewno nie miał, bo to zło, a sprzedając go zwraca się kasa z zakupu starego Seata. Wypierdalanie całkowicie wydechu nie poprawia parametrów silnika.
1.9tdi robisz przelot, maly virus i samochod lata jak dziki..
Latać to sobie możesz po torze, co do reszty to wiem co piszę, sam mam założone ciemne lampy, ale z certyfikatem a nie lakierowane czy przyciemniane folią. Przelot też montuje się w samochodach z turbo, a nie jak leci, bo w wolnossącym pogarsza parametry Prawdopodobnie to nie jest przelot, tylko końcowy tłumik z aledrogo. Na zdjęciach widać niski budżet. Co do "sztywniutko" był kiedyś odcinek "Top gear", gdzie przerabiali zawieszenie w dwóch beemkach, trzecią zostawili fabrykę i te przerabiane jeździły gorzej.
koncowy tlumik w ksztalcie rury? nawet koncowki wydechu tak nie wygladaja. tutaj prawdopodobnie bylo 1.9tdi z przelotem
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów