Cześć sadole, wstawiam to tutaj, ponieważ o dziwo jeszcze tego tutaj nie ma, mianowicie sprawa dotyczy małego chłopca Alfiego, którego sąd w Wielkiej Brytanii skazał na śmierć. Chłopiec ma niezidentyfikowaną przez szpital chorobę, nakazano go uśpić i odebrać rodzicom prawa rodzicielskie, żeby nie mogli zabrac chłopca ze szpitala. Włoskie władze nadały im swoje obywatelstwo i zapewnili szpital Włoski do ich dyspozycji, jednak to nie wiele pomogło, gdyż szpital Brytyjski nie chce wydać chłopca. Pisze ponieważ w żadnych wiadomościach oczywiście o tym nie słyszałem i nie jest to dość głośna sprawa, wszystkie informacje mam z portalu Wojtka Cejrowskiego, także zamieszczam cały artykuł z jego oficjalnej strony na Facebooku.
W Wielkiej Brytanii lada chwila ma odbyć się egzekucja dwuletniego chłopca.
Alfie Evans leży w szpitalu z nierozpoznaną chorobą. Jest “w śpiączce”. Rodzice publikują filmy, na których widać jak dziecko ziewa, przeciąga się, ssie smoczek, otwiera oczy na głos rodziców i reaguje na bodźce, mimo ogromnych dawek środków usypiających podawanych mu przymusowo przez szpital.
Szpital twierdzi, że “w najlepszym interesie” chłopca będzie go zabić. Rodzice się na to nie zgadzają, więc szpital pozwał rodziców o odebranie im praw. Sąd nakazał dziecko zabić. Przy łóżku chłopca dzień i noc stoi policja, żeby rodzice nie mogli “porwać” swojego synka na leczenie gdzie indziej.
Tymczasem we Włoszech, w trzech prestiżowych szpitalach, w tym w rzymskim Bambino Gesu czeka na chłopca najwyższej klasy personel medyczny i oferta darmowej opieki do końca życia (gdyby było trzeba). Profesjonalny transport medyczny trzech różnych firm jest gotowy w każdej chwili zabrać pacjenta do Włoch.
W poniedziałek 23 kwietnia, w zaplanowany przez sąd dzień egzekucji dziecka, Włochy nadały chłopcu włoskie obywatelstwo, co spowodowało “tymczasowe opóźnienie” egzekucji. O tym, czy na tej podstawie dziecko zostanie ocalone i wypuszczone do Włoch na leczenie ma zdecydować konferencja telefoniczna między sądem, ambasadą włoską i rodziną dziecka, o której poinformowała rodzina w poniedziałek wieczorem.
Brytyjski szpital, który więzi dziecko to Alder Hey w Liverpoolu, znany ze skandali (kontrowersyjne śmierci dzieci, wycinanie organów bez wiedzy i zgody rodziców
Rodzice Alfiego opublikowali zdjęcia dokumentujące jak szpital, który powołuje się na “najlepszy interes pacjenta” zaniedbuje ich dziecko - plamy krwi, wydzielin, zapleśniałe sondy, przemoczone ubrania z powodu niezmienianych pieluch.
Pod szpitalem protestują codziennie dziesiątki, setki, czasem ponad tysiąc osób, domagających się uwolnienia Alfiego. Przychodzą tam rodzice chłopca, Kate i Tom, z paszportami w ręku. Z całej rodziny tylko rodzice mają jeszcze częściowy dostęp do syna - czasem, na chwilę, pod nadzorem policji. Ojciec dziecka, Thomas Evans, dostał zakaz dotykania synka, pod groźbą aresztu za napaść.
Evans pojechał do Papieża błagać o pomoc w ocaleniu syna. Prosił o azyl dla rodziny we Włoszech.
Sposób egzekucji dziecka ustalił sąd we współpracy ze szpitalem, po czym zabronił publikować szczegółów procedury na terenie Wielkiej Brytanii.
Szpital ma odłączyć dziecku urządzenia pomagające mu oddychać. Ponieważ jest prawdopodobne, że dziecko mogłoby po odłączeniu oddychać samo, zostaną mu podane środki powodujące chemiczne uduszenie: Midazolam i Fentanyl - używane w egzekucjach przestępców skazanych na karę śmierci.
Według wyroku sądu, gdyby dziecko walczyło o życie, szpital ma zwiększać dawki środków aż do zamierzonego skutku.
Bliźniacza sprawa miała miejsce w zeszłym roku. Po miesiącach walki szpital Great Ormond Street Hospital w Londynie dopiął swego i uśmiercił Charlie’go Gard.
Podobna sytuacja zdarzyła się też trzy lata temu. Rodzice chłopca Aysha King "porwali" swoje dziecko z brytyjskiego szpitala i zawieźli go na leczenie do Szwajcarii. Poszli za to do więzienia, ale dziecko uratowali. Niedawno ogłoszono, że tamten chłopiec został w Szwajcarii całkowicie wyleczony z raka.
Tymczasem w Polsce, w Szpitalu Bielańskim w Warszawie, lekarze wezwali policję, żeby poddać przymusowo procedurom medycznym dziecko, którego rodzice odmówili zgody na szczepienie.
Proszę Wszystkich - szczególnie grupy modlitewne, księży i zakony - o modlitwę. Polaków w Liverpoolu i całej Anglii, by protestowali na miejscu ile mogą. Proszę, żeby Państwo przekazywali dalej te informacje i prosili swoich znajomych o modlitwę.
Zabijanie dzieci w szpitalach (nie tylko brytyjskich) jest coraz częstsze. Nie mam pomysłu jak to zatrzymać, ale jakiś nasz bunt jest niezbędny.
niewyobrażalne jest to co się dzieje i do jakiego spierdolenia dochodzi świat... część z was na pewno jest rodzicami; spróbujcie się postawić w roli rodziców Alfiego. Po więcej informacji, oraz linki których nie mogłem dodać zapraszam na profil WC.
ps. nie byłbym sadolem gdybym nie napisał że mama Alfiego całkiem, całkiem .
W Wielkiej Brytanii lada chwila ma odbyć się egzekucja dwuletniego chłopca.
Alfie Evans leży w szpitalu z nierozpoznaną chorobą. Jest “w śpiączce”. Rodzice publikują filmy, na których widać jak dziecko ziewa, przeciąga się, ssie smoczek, otwiera oczy na głos rodziców i reaguje na bodźce, mimo ogromnych dawek środków usypiających podawanych mu przymusowo przez szpital.
Szpital twierdzi, że “w najlepszym interesie” chłopca będzie go zabić. Rodzice się na to nie zgadzają, więc szpital pozwał rodziców o odebranie im praw. Sąd nakazał dziecko zabić. Przy łóżku chłopca dzień i noc stoi policja, żeby rodzice nie mogli “porwać” swojego synka na leczenie gdzie indziej.
Tymczasem we Włoszech, w trzech prestiżowych szpitalach, w tym w rzymskim Bambino Gesu czeka na chłopca najwyższej klasy personel medyczny i oferta darmowej opieki do końca życia (gdyby było trzeba). Profesjonalny transport medyczny trzech różnych firm jest gotowy w każdej chwili zabrać pacjenta do Włoch.
W poniedziałek 23 kwietnia, w zaplanowany przez sąd dzień egzekucji dziecka, Włochy nadały chłopcu włoskie obywatelstwo, co spowodowało “tymczasowe opóźnienie” egzekucji. O tym, czy na tej podstawie dziecko zostanie ocalone i wypuszczone do Włoch na leczenie ma zdecydować konferencja telefoniczna między sądem, ambasadą włoską i rodziną dziecka, o której poinformowała rodzina w poniedziałek wieczorem.
Brytyjski szpital, który więzi dziecko to Alder Hey w Liverpoolu, znany ze skandali (kontrowersyjne śmierci dzieci, wycinanie organów bez wiedzy i zgody rodziców
Rodzice Alfiego opublikowali zdjęcia dokumentujące jak szpital, który powołuje się na “najlepszy interes pacjenta” zaniedbuje ich dziecko - plamy krwi, wydzielin, zapleśniałe sondy, przemoczone ubrania z powodu niezmienianych pieluch.
Pod szpitalem protestują codziennie dziesiątki, setki, czasem ponad tysiąc osób, domagających się uwolnienia Alfiego. Przychodzą tam rodzice chłopca, Kate i Tom, z paszportami w ręku. Z całej rodziny tylko rodzice mają jeszcze częściowy dostęp do syna - czasem, na chwilę, pod nadzorem policji. Ojciec dziecka, Thomas Evans, dostał zakaz dotykania synka, pod groźbą aresztu za napaść.
Evans pojechał do Papieża błagać o pomoc w ocaleniu syna. Prosił o azyl dla rodziny we Włoszech.
Sposób egzekucji dziecka ustalił sąd we współpracy ze szpitalem, po czym zabronił publikować szczegółów procedury na terenie Wielkiej Brytanii.
Szpital ma odłączyć dziecku urządzenia pomagające mu oddychać. Ponieważ jest prawdopodobne, że dziecko mogłoby po odłączeniu oddychać samo, zostaną mu podane środki powodujące chemiczne uduszenie: Midazolam i Fentanyl - używane w egzekucjach przestępców skazanych na karę śmierci.
Według wyroku sądu, gdyby dziecko walczyło o życie, szpital ma zwiększać dawki środków aż do zamierzonego skutku.
Bliźniacza sprawa miała miejsce w zeszłym roku. Po miesiącach walki szpital Great Ormond Street Hospital w Londynie dopiął swego i uśmiercił Charlie’go Gard.
Podobna sytuacja zdarzyła się też trzy lata temu. Rodzice chłopca Aysha King "porwali" swoje dziecko z brytyjskiego szpitala i zawieźli go na leczenie do Szwajcarii. Poszli za to do więzienia, ale dziecko uratowali. Niedawno ogłoszono, że tamten chłopiec został w Szwajcarii całkowicie wyleczony z raka.
Tymczasem w Polsce, w Szpitalu Bielańskim w Warszawie, lekarze wezwali policję, żeby poddać przymusowo procedurom medycznym dziecko, którego rodzice odmówili zgody na szczepienie.
Proszę Wszystkich - szczególnie grupy modlitewne, księży i zakony - o modlitwę. Polaków w Liverpoolu i całej Anglii, by protestowali na miejscu ile mogą. Proszę, żeby Państwo przekazywali dalej te informacje i prosili swoich znajomych o modlitwę.
Zabijanie dzieci w szpitalach (nie tylko brytyjskich) jest coraz częstsze. Nie mam pomysłu jak to zatrzymać, ale jakiś nasz bunt jest niezbędny.
niewyobrażalne jest to co się dzieje i do jakiego spierdolenia dochodzi świat... część z was na pewno jest rodzicami; spróbujcie się postawić w roli rodziców Alfiego. Po więcej informacji, oraz linki których nie mogłem dodać zapraszam na profil WC.
ps. nie byłbym sadolem gdybym nie napisał że mama Alfiego całkiem, całkiem .