📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
25 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:32
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 16:24
Niestety w Polsce żeby sprzedać samochód trzeba troszeczke zbajerować. Nie ma się co łudzić, że siedmio letni diesel który z góry jest kupowany do walenia tras bedzie miał mniej jak 200 tysiecy a każdy polak co ma marne 20 tysiecy zł uciułane przez 20 lat mysli że kupi nówka sztuka auto, to tak sie potem dzieje, jest popyt to i jest podaż.
Tak powinno gnębić się właśnie takich oszustów i cwaniaków. Ja rok temu sprzedałem samochód, to facet mi przy zakupie powiedział, że jest pod wrażeniem szczerości i bogatego opisu, dlatego do mnie zadzwonił, bo jak mówił nabrał wyjątkowego zaufania do mnie, za to że pisałem o mankamentach, a zero słodzenia i zachwalania co to nie za samochód, ponieważ w opisie wypisałem wszystkie możliwe wady, oraz naprawy, a była tego spora lista. Potem osobiście mu wszystko pokazałem, co wiedziałem. Oraz zastrzegłem, że i tak nie wiem czy to wszystkie wady jakie wymieniłem, bo mogłem jakiś nie odkryć do tego czasu , oraz że licznik był bankowo kręcony, bo 19 letni samochód nie może mieć 200 tysięcy, chyba że byłby od jakiegoś dziadka co kupił z salonu i jeździł na ogródek w niedziele, oraz że to VW, więc bankowo gdzieś pewnie był klepany, bo po zakupie stopniowo odkrywałem kolejne wady jak np. akumulator padł, a miałem centralny, więc trzeba było kluczem otworzyć i niespodzianka, od kierowcy zamek nie działa, bagażnik nie działa, już zwątpiłem, ale na szczęście od pasażera strony zamek był jeszcze sprawny Niestety to był mój pierwszy zakup, przez co byłem trochę naiwny i za słabo sprawdziłem samochód. I trochę na nim straciłem, ale cóż na przyszłość trzeba nawet i trzy godziny sprawdzać każdą śrubkę, korbkę, zamek i gnębić sprzedawcę
Dobrze że zakreśliłeś ceny, bo wspomnienie o nich w opisie nic by nie dało.
I tak znajdą się ludzie, co to kupią, bo to adidas lub nike... Więc musi być cudowne
Zastanawiam się, co za debil spłodził innego debila...
Rozumiem, że nie każdy musi być asem ortografii, ale, kurwa, jakieś standardy muszą być zachowane...
Rozumiem, że nie każdy musi być asem ortografii, ale, kurwa, jakieś standardy muszą być zachowane...
to jak, dzwonimy?
Nie odbiera!
To celowe zagranie. Nie ma to jak zrobić z siebie debila żeby wszyscy widzieli ogłoszenie.