Zakaz karmienia bezdomnych w ponad 50 miastach USA
Na liście są m.in. Orlando, Houston, Dallas, Las Vegas, Filadelfia, Atlanta, Phoenix, San Diego, Los Angeles, Miami, Oklahoma City i Nowy Jork. W ponad pięcdziesięciu amerykańskich miastach obowiązuje zakaz karmienia bezdomnych. Mimo protestów organizacji pomagających najbiedniejszym, także tym bez dachu nad głową, tendecja zaostrzania przepisów obejmuje coraz więcej miast.
Najczęściej przepisy dotyczą zakazu oferowania żywności bezdomnym przebywających w miejskich parkach, ale tak jak w przypadku Nowego Jorku, zakaz wydany właśnie przez MichaelaBloomberga obejmuje także darowizny żywnościowe dostarczane do noclegowni i schronisk. Według burmistrza, władze miejskie nie mają możliwości sprawdzenia czy taka żywnośc nie jest po prostu niezdrowa. A włodarzom metropolii ogromnie leży na sercu, by bezdomni jedli potrawy z niską zawartością soli i tłuszczu.
Osoby, które nie przestrzegają prawa, karane są mandatami. Mieszkanka Filadelfii w ubiegłym roku za dokarmianie bezdomnych i ubogich dzieci z sąsiedztwa została ukarana mandatem wysokości 600 dol. za każdy dzień wydawania żywności.
Walka o zniesienie w Filadelfii powyższego zakazu znalazła swój finał w sądzie. Organizacja American Civil Liberties Union of Pennsylvania złożyła w sądzie pozew przeciw miastu domagając się zmiany przepisów.
Sami bezdomni mówią, że nie otrzymują nic w zamian. Urzędnicy zakazują ich dokarmiania, ale także likwidują schroniska i punkty wydawania żywności. Najczęściej ci, którzy korzystają z tego typu pomocy socjalnej nie mają nawet na przysłowiowy bilet, by przemieścic się w inną częśc miasta, gdzie oferowana jest pomoc.
Według ostatnich danych na ulicach Nowego Jorku mieszka nawet do 50 tys. bezdomych. Ponad 11 tys. z nich jest chora psychicznie.
Czego to amerykańce nie wymyslą aby się pozbyć biedoty
Na liście są m.in. Orlando, Houston, Dallas, Las Vegas, Filadelfia, Atlanta, Phoenix, San Diego, Los Angeles, Miami, Oklahoma City i Nowy Jork. W ponad pięcdziesięciu amerykańskich miastach obowiązuje zakaz karmienia bezdomnych. Mimo protestów organizacji pomagających najbiedniejszym, także tym bez dachu nad głową, tendecja zaostrzania przepisów obejmuje coraz więcej miast.
Najczęściej przepisy dotyczą zakazu oferowania żywności bezdomnym przebywających w miejskich parkach, ale tak jak w przypadku Nowego Jorku, zakaz wydany właśnie przez MichaelaBloomberga obejmuje także darowizny żywnościowe dostarczane do noclegowni i schronisk. Według burmistrza, władze miejskie nie mają możliwości sprawdzenia czy taka żywnośc nie jest po prostu niezdrowa. A włodarzom metropolii ogromnie leży na sercu, by bezdomni jedli potrawy z niską zawartością soli i tłuszczu.
Osoby, które nie przestrzegają prawa, karane są mandatami. Mieszkanka Filadelfii w ubiegłym roku za dokarmianie bezdomnych i ubogich dzieci z sąsiedztwa została ukarana mandatem wysokości 600 dol. za każdy dzień wydawania żywności.
Walka o zniesienie w Filadelfii powyższego zakazu znalazła swój finał w sądzie. Organizacja American Civil Liberties Union of Pennsylvania złożyła w sądzie pozew przeciw miastu domagając się zmiany przepisów.
Sami bezdomni mówią, że nie otrzymują nic w zamian. Urzędnicy zakazują ich dokarmiania, ale także likwidują schroniska i punkty wydawania żywności. Najczęściej ci, którzy korzystają z tego typu pomocy socjalnej nie mają nawet na przysłowiowy bilet, by przemieścic się w inną częśc miasta, gdzie oferowana jest pomoc.
Według ostatnich danych na ulicach Nowego Jorku mieszka nawet do 50 tys. bezdomych. Ponad 11 tys. z nich jest chora psychicznie.
Czego to amerykańce nie wymyslą aby się pozbyć biedoty