Witam, chcialbym przeprosic za brak polskich znakow ale mnie kurde nie stac!
Wiec, grajac w pena gre strategiczna, nie wazne jaka. Omylkowo wlazlem na server angielski zamiast polskiego, no ale z racji tego ze znam ten jezyk w stopniu zaawansowanym, postanowilem pogadac z jak sie okazalo amerykanami, slusznie nazywanych debilami swiata.
Tematem naszej konwersacji staly sie roznice kulturowe.
Wszystko bylo pieknie do czasu.
Napisalem ze w hameryce (jebut twoja mac) wolnosc slowa jest tylko fikcja.
Oczywiscie zaczalem byc "hejtowany" przez wszystkich w kolo.
I tutaj tak debilny przyklad potwierdzajacy moja teze.
(J) - Ja
(A) - Amerykanie (kilku).
Po tlumaczeniu.
J - W Ameryce demokracja zabrania jej wlasnych podstawowych idei, czyli wolnosci slowa.
A - To nie jest prawda, w Ameryce mozesz mowic co tylko chcesz, to nasza amerykanska wolnosc slowa.
J - Np, jesli powiem ze jestem dumny z tego ze jestem czarny bede nazwany odwaznym, jesli powiem ze jestem dumnym bialym czlowiekiem, to bede rasitsta.
A - Wchodzisz na niebezpieczne wody.
A - Nie powinienes tutaj tego pisac, brzmisz jak rasista.
A - Co on bredzi? Zbanujcie go.
J - Mowilem wam, to wlasnie jest wasza wolnosc slowa, nie mozna krytykowac zadnej mniejszoscy czy odmiennosci, nie mozna nawet wymienic jej wad bo jest to brane za rasizm.
A - Zbanujcie go prosze.
A - Zamknij sie.
A To nie jest prawda nie mozesz osadzac kogokolwiek tylko po kolorze skory.
J - Ale, moge. Przeciez da sie sprawdzic ze czarnoskorzy amerykanie majia o wiele gorsze wyniki w szkole niz biale dzieci.
I nie jest to rasizm tylko stwierdzanie potwierdzonych faktow.
A - Jestes rasista!
I tutaj zosalem zbanowany.
Wiec, Ameryka to kraj w ktorym panuje wszechobecna demokracja i wolnosc slowa, jednak z jednym zastrzezeniem, wolnosc slowa konczy sie tam gdzie zaczyna sie murzynowo.
Tak mnie dupsko po tym rozbolalo ze do tej pory siedze z zacisnietymi zwieraczami co by nie bylo wypadku.
Nasi kochani Amerykanie, sami sobie zaprzeczaja na kazdym kroku....A wchodzac na anglojezyczne czaty tylko utwierdzam sie w przekonaniu ze jest to kraj tak durnowaty, ze sie w pale MURZYNSKIEJ nie iesci...
Pozdrawiam Sadoli, zachecam do komentowania.
Wiec, grajac w pena gre strategiczna, nie wazne jaka. Omylkowo wlazlem na server angielski zamiast polskiego, no ale z racji tego ze znam ten jezyk w stopniu zaawansowanym, postanowilem pogadac z jak sie okazalo amerykanami, slusznie nazywanych debilami swiata.
Tematem naszej konwersacji staly sie roznice kulturowe.
Wszystko bylo pieknie do czasu.
Napisalem ze w hameryce (jebut twoja mac) wolnosc slowa jest tylko fikcja.
Oczywiscie zaczalem byc "hejtowany" przez wszystkich w kolo.
I tutaj tak debilny przyklad potwierdzajacy moja teze.
(J) - Ja
(A) - Amerykanie (kilku).
Po tlumaczeniu.
J - W Ameryce demokracja zabrania jej wlasnych podstawowych idei, czyli wolnosci slowa.
A - To nie jest prawda, w Ameryce mozesz mowic co tylko chcesz, to nasza amerykanska wolnosc slowa.
J - Np, jesli powiem ze jestem dumny z tego ze jestem czarny bede nazwany odwaznym, jesli powiem ze jestem dumnym bialym czlowiekiem, to bede rasitsta.
A - Wchodzisz na niebezpieczne wody.
A - Nie powinienes tutaj tego pisac, brzmisz jak rasista.
A - Co on bredzi? Zbanujcie go.
J - Mowilem wam, to wlasnie jest wasza wolnosc slowa, nie mozna krytykowac zadnej mniejszoscy czy odmiennosci, nie mozna nawet wymienic jej wad bo jest to brane za rasizm.
A - Zbanujcie go prosze.
A - Zamknij sie.
A To nie jest prawda nie mozesz osadzac kogokolwiek tylko po kolorze skory.
J - Ale, moge. Przeciez da sie sprawdzic ze czarnoskorzy amerykanie majia o wiele gorsze wyniki w szkole niz biale dzieci.
I nie jest to rasizm tylko stwierdzanie potwierdzonych faktow.
A - Jestes rasista!
I tutaj zosalem zbanowany.
Wiec, Ameryka to kraj w ktorym panuje wszechobecna demokracja i wolnosc slowa, jednak z jednym zastrzezeniem, wolnosc slowa konczy sie tam gdzie zaczyna sie murzynowo.
Tak mnie dupsko po tym rozbolalo ze do tej pory siedze z zacisnietymi zwieraczami co by nie bylo wypadku.
Nasi kochani Amerykanie, sami sobie zaprzeczaja na kazdym kroku....A wchodzac na anglojezyczne czaty tylko utwierdzam sie w przekonaniu ze jest to kraj tak durnowaty, ze sie w pale MURZYNSKIEJ nie iesci...
Pozdrawiam Sadoli, zachecam do komentowania.