Celem uzupełnienia info na temat radzieckiej podwójnie sprzężonej, holowanej armaty przeciwlotniczej 23 mm ZU-23-2.
Broń działa na zasadzie odprowadzania części gazów prochowych przez boczne otwory w lufach. Każda z armat jest zasilana z taśmy o pojemności 50 nabojów. Celowanie odbywa się za pomocą przyrządów optyczno-mechanicznych. Lufy są szybkowymienne (wymiana trwa teoretycznie ok. 14 sekund), ryglowane przez zamek klinowy o ruchu pionowym. Wyposażona jest w celownik automatyczny ZAP-23, używany podczas strzelania do celów powietrznych o prędkościach do 300 m/s, oraz celownik optyczny T-3.
ZU-23-2 może być przewożona za pomocą różnych nośników, np. samochodów ciężarowych czy- jak na filmie- samochodów terenowych, posiadających odpowiednio dużą przestrzeń ładunkową.
Do strzelania wykorzystuje się amunicję 23×152 mm przeciwpancerno-zapalająco-smugową (188,5 g) (API-T) oraz odłamkowo-zapalająco-smugową (190 g) (HEI-T). W polskich zakładach ZM Mesko powstały nowe typy amunicji: podkalibrowa APDS-T o masie 103 g i FAPDS-T. Masa naboju to 450 g.
Istniej polska wersja tej poradzieckiej konstrukcji:
Armata ZU-23-2 została wprowadzona do produkcji licencyjnej w Zakładach Mechanicznych w Tarnowie w 1972 r. Polscy konstruktorzy prowadzili następnie prace nad zwiększeniem możliwości armaty i w efekcie powstał zestaw artyleryjsko-rakietowy ZUR-23-2S Jod, produkowany od 1987 r., a wprowadzony na uzbrojenie Wojska Polskiego od 1988. Łączy on armatę ZU-23-2 z podwójną wyrzutnią pocisków przeciwlotniczych bliskiego zasięgu 9K32 Strzała-2M. Wprowadzono także lepszy celownik tachometryczny GP-1R, opracowany w WITU i produkowany przez łódzki Prexer. Obsługa zmniejszyła się z 5 do 4 osób. Zestaw może zwalczać cele oddalające się w odległości do 2800 m, a zbliżające się w odległości do 4200 m, na wysokości od 50 do 2300 m.