troyak napisał/a:
Coś w stylu:
wierzysz w Boga -> umierasz -> jest Bóg -> jest ok
wierzysz w Boga -> umierasz -> nie ma Boga -> jest ok bo już Cie to raczej nie obchodzi
nie wierzysz w Boga -> umierasz -> nie ma Boga -> jest ok
nie wierzysz w Boga -> umierasz -> masz prze....
Mistrzu tu ktoś źle intepretuje zakład pascala bo jak już to miało być mniej więcej tak:
Wierzysz w Boga-> żyjesz jak Ci kazał-> ergo nie ruchasz byle kogo i nie zapijasz mordy kiedy chcesz modlisz się i jesteś niewiniątkiem -> umierasz masz niebo
Wierzysz w Boga -> żyjesz jak Ci kazał-> ergo nie ruchasz byle kogo i nie zapijasz mordy kiedy chcesz modlisz się i jesteś niewiniątkiem -> umierasz nie ma Boga zjebałeś życie.
Nie wierzysz w Boga -> Żyjesz jak chcesz itd -> umierasz nie ma Boga jest ok, zajebiste życie
Nie wierzysz w Boga -> Żyjesz jak chcesz itd -> Co najwyżej czyściec chyba że na łożu śmierci dałeś na tace to wtedy niebo