Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
W Polsce pójdz do ksiedza i powiedz, ze nie wierzysz. Zobacz jak szybko ci klątwę wjebie.
Każdy broni swojego biznesu
Ogólnie jak to mowie moim znajomym "nie wierze, bo nie jestem na tyle głupi, zeby wierzyć w coś czego nie ma." To patrzą jak bym im matkę, ojca i księdza zabił.
To co wytłuszczone w twojej wypowiedzi powinno podsunąć ci wniosek dlaczego reagują negatywnie. Gdybyś inaczej to ujął to raczej nikt by z dupy nie strzelał
Nie wejdą, ze mną w dyskusję
Może nie dostrzegają żadnej przyjemności i wartości z dyskusji prowadzonej z tobą.
Dla mnie wierzenie w coś nad nami, biorąc pod uwagę, że od paru tysięcy lat, minęło nas paręset wyznawców innych bożków, bogów czy innego badziewia.
Nie ma puenty..
Każdy kto wierzy wykazuję zjebani umysłowe.
Są ludzie, którym z uwagi na stan emocjonalny (trwały lub przejściowy) potrzeba wiary w coś więcej, żeby radzić sobie z trudnościami. Ja do takich ludzi się nie zaliczam, ale znam kilka wartościowych osób, które przed podjęciem ryzyka zawsze się przeżegnają.
Od kiedy sam dotarłem do swojego mózgu, mając chyba 9 lat
Dzban miesiąca. Napisałbym ,,jakiego mózgu?" ale to słaaabe, poza tym wiem co masz na myśli. Właśnie dlatego że to wiem zaręczam ci, nie ma szans żebyś przeżył rok temu dokładnie TO co próbujesz tutaj insynuować.
zrozumiałem, że boga nie ma
Chuja zrozumiałeś. To widać po tym co piszesz i jak to piszesz.
Może zaraz pojawi się jakiś sado-katol i powie, że w boga trzeba wierzyć, a nie szukać jego istnienia
Powiem tylko tyle żebyś nie był pewny rzeczy, których NIKT nie jest pewny bo zawsze będziesz wychodził na debila i zniechęcał do siebie ludzi.
Na wypadek jakichś agonalnych podrygów pod moim postem; powinien ci się wyświetlić widoczny niżej komunikat. Zastosuj się do niego.
Gość ma rację, ateizm to choroba psychiczna. A wariatowi nie da się wytłumaczyć logicznie religii. Trzeba go najpierw wyleczyć.
Obyś trollował
Gość ma rację, ateizm to choroba psychiczna. A wariatowi nie da się wytłumaczyć logicznie religii. Trzeba go najpierw wyleczyć.
Której religii? Na świecie jest ich ponad 5000.
Masz na myśli tradycyjne leczenie braku wiary po chrześcijańsku? Łamanie kołem, nabijanie na pal, palenie na stosie, topienie, gwałcenie.
Żal mi ludzi, którzy do życia potrzebują wymyślonych przyjaciół.
W Polsce pójdz do ksiedza i powiedz, ze nie wierzysz. Zobacz jak szybko ci klątwę wjebie. Ogólnie jak to mowie moim znajomym "nie wierze, bo nie jestem na tyle głupi, zeby wierzyć w coś czego nie ma." To patrzą jak bym im matkę, ojca i księdza zabił. Nie wejdą, ze mną w dyskusję, uważają mnie za złą osobę, nie znając moich czynów. Dla mnie wierzenie w coś nad nami, biorąc pod uwagę, że od paru tysięcy lat, minęło nas paręset wyznawców innych bożków, bogów czy innego badziewia. Każdy kto wierzy wykazuję zjebani umysłowe. Od kiedy sam dotarłem do swojego mózgu, mając chyba 9 lat - zrozumiałem, że boga nie ma, to jestem mega szczęśliwy, czuje się mnie niedojebany w tym społeczeństwie i chyba uważam, że wielu powinno to zrozumieć. Może zaraz pojawi się jakiś sado-katol i powie, że w boga trzeba wierzyć, a nie szukać jego istnienia
bylem u ksiedza i dokladnie to powiedzialem. w przyszlym roku biore slub konkordatowy z pominiciem mnie w obrzedach religijnych. przyszla malzonka bedzie skladac przysiege koscielna i uczestniczyc w calej szopce typu nauki, spowiedzi itd, ja nie. Dodam, ze sama placi za ksiedza i wszystko co zwiazane z kosciolem i religia. reszta wesela 50/50.
jakos mnie nikt nie wyklął wiec przestan poerdolic kocopoly. nikt mnie tez nie dyskryminuje ani nie szkaluje w rodzinie. musisz pochodzic z wyjatkowo zapadlej dziury albo obracac sie wylacznie miedzy ciemniakami skoro masz taki obraz swiata
Velture, a po co to tak komplikować? Nie wystarczyłby ślub cywilny? Niby nie wierzysz i podobno nie będziesz w tym całym cyrku uczestniczył, ale jednak będzie to zawarcie przez was ślubu również kościelnego. Oboje będziecie wpisani do jakiegoś tam kościelnego rejestru czy co tam za barachło mają. Jak dla mnie to hipokryzja, a próba chwalenia się tym na sadolu to dziecinada.
bo to dzban i tyle.
Jak na przykład do tych dwóch wariatów na filmiku.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów