Australia pokazuje nam zacofanym cebulakom jak powinno być się otwartym na inność i tolerować wszystkich!
(Tłumaczone luźno, źródło na dole)
Transpłciowy ciężarowiec Laurel Hubbard wygrał zawody podnoszenia ciężarów.
Laurel Hubbard zdominowała wszystkich podczas swoich pierwszych poważnych zawodów w Melbourne wpisując się tym samym w annały historii jako pierwsza transpłciowa zawodniczka reprezentująca Nową Zelandię.
Hubbard, 39l, wygrał/wygrała ( ) kobiece zawody w kategorii ponad 90kg ustanawiając cztery nieoficjalne rekordy kraju.
Hubbard podniosła łącznie 268kg - 19kg więcej niż prawdziwa kobieta, srebrna medalistka Iuniarra Sipaia z Samoi.
Kaitlyn Fassina z Australii zdobyła brąż z wynikiem 223kg.
(Dalej jest trochę pierdolenia jakie to cudowne dla środowisk LGBT i kilka nieistotnych pierdół - jak coś to wejdźcie w źródło)
PS: Tak. To MĘŻCZYZNA wygrał kobiece zawody bo uznał, że czuje się kobietą.
I tutaj mam mieszane uczucia bo z jednej strony facet udowodnił właśnie wszystkim feministkom pierdolącym farmazony o tym, że kobieta jest równie silna fizycznie jak mężczyzna, że nie mają racji. Z drugiej zaś strony to obrzydzające LGBT wpierdalane w każdy aspekt życia publicznego i promowanie zbioru chorób psychicznych związanych z genitaliami.
źródło: nzherald.co.nz/sport/news/article.cfm?c_id=4&objectid=11821399
(Tłumaczone luźno, źródło na dole)
Transpłciowy ciężarowiec Laurel Hubbard wygrał zawody podnoszenia ciężarów.
Laurel Hubbard zdominowała wszystkich podczas swoich pierwszych poważnych zawodów w Melbourne wpisując się tym samym w annały historii jako pierwsza transpłciowa zawodniczka reprezentująca Nową Zelandię.
Hubbard, 39l, wygrał/wygrała ( ) kobiece zawody w kategorii ponad 90kg ustanawiając cztery nieoficjalne rekordy kraju.
Hubbard podniosła łącznie 268kg - 19kg więcej niż prawdziwa kobieta, srebrna medalistka Iuniarra Sipaia z Samoi.
Kaitlyn Fassina z Australii zdobyła brąż z wynikiem 223kg.
(Dalej jest trochę pierdolenia jakie to cudowne dla środowisk LGBT i kilka nieistotnych pierdół - jak coś to wejdźcie w źródło)
PS: Tak. To MĘŻCZYZNA wygrał kobiece zawody bo uznał, że czuje się kobietą.
I tutaj mam mieszane uczucia bo z jednej strony facet udowodnił właśnie wszystkim feministkom pierdolącym farmazony o tym, że kobieta jest równie silna fizycznie jak mężczyzna, że nie mają racji. Z drugiej zaś strony to obrzydzające LGBT wpierdalane w każdy aspekt życia publicznego i promowanie zbioru chorób psychicznych związanych z genitaliami.
źródło: nzherald.co.nz/sport/news/article.cfm?c_id=4&objectid=11821399