PKP jeszcze brakuje do najgorszego. W Australii szyna kolejowa przebiła podłogę pociągu. Niestety nie hard, nikt nie zginął.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
W Australii wszystko próbuję cię zabić, nawet szyny kolejowe. No kurwa, dosłownie wszystko.
No i od dzisiaj PKP będzie pierdoliło, że nie jest źle, bo zawsze może być gorzej, przykładowo jak w Australii.
jakaś mała ta szyna
Taaa szyna kórwa ;D Łeb masz jak szyna ;D
W Polsce by pomalowali i walili ściemę że dodatkowa poręcz dla niepełnosprawnych. Sprytnie
U nas na szczęście takie rzeczy są niemożliwe pociągi ledwo przekraczają 50 km/h
może i ktoś to nazwał szyną, ale na pewno nie jest to szyna jezdna, go na nią działa niemała grawitacja i poza tym nie tak łatwo ją wygiąć
Bardziej obręcz zestawu kołowego.
przecież to zewnętrzna obręcz z koła , podobna rzecz przytrafiła się temu pociągu co tak się wykoleił kiedyś że aż wiadukt ściął, pod Eschede to było bodajże
Hrodgar napisał/a:
No i od dzisiaj PKP będzie pierdoliło, że nie jest źle, bo zawsze może być gorzej, przykładowo jak w Australii.
Za to jakby w PL by się to zdarzyło, to byś jebał ze wszystkich sił na PKP, że jesteśmy krajem 3go świata.
A o Australii zapewne powiesz: cóż, zdarza się.
Czy to nie jest przypadkiem wielki insekt, który zaraz wszystkich zje??
Poprzedni taki przypadek nie skończył sie tak szczęśliwie. Konduktor uznał że nie jest to powodem by zatrzymywać pociąg. Ale szyna miała inne plany, po paru km o coś zawadziła, wykoleiła skład a cały pociąg zatrzymał się na moście.