📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:43
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
d1abol napisał/a:
No kurwa nie moge... nie ma korozji bo jak jest para wodna to wszystko zajebiscie gra a czy jak zostawisz samochod w wilgotnym miejscu to para wodna zamieni sie w powietrze? Czy moze jednak z racji swoich wlasciwosci chemicznych skropli sie? Ja pierdole jak nie macie do powedzenia nic madrego to zostawcie to dla siebie bo glowa boli od czytania t akich bzdur.
Sorry pierdolisz , zanim zgasi samochód zakręcą zawór od wody , temperatura jaka masz w cylindrze jest rzędu kilkuset stopni wiec Twoim zdaniem para sie skraplala Jeśli zostawiasz samochod w wilgotnym miejscu , to przestań tankowac za 20 zł , a tankuj pod korek wtedy nie bedzie sie skraplać woda
Pewnie zaraz ktos napisze o wodzie w tłumiku , ale kto ma katalizator ma i wode.
Ale moi drodzy, takowe rozwiązanie nie jest żadną nowinką. Ba! Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, iż korzystacie z tego rozwiązania już teraz!
Właściciele stacji benzynowych (zwłaszcza tych mniejszych), sami dbają o efektywność i żywotność naszych silników. Nie od dziś dolewa się tam do paliw wody....
Właściciele stacji benzynowych (zwłaszcza tych mniejszych), sami dbają o efektywność i żywotność naszych silników. Nie od dziś dolewa się tam do paliw wody....
Już niedługo popełni samobójstwo.
Co za bzdura... chwilowe mniejsze spalanie kosztem żywotności i awaryjności silnika... paliwo w cylindrach ma się spalać a nie eksplodować ( bo mieszanina wodoru i tlenu eksploduje). Eksplozje na przykładzie "chrzczonego" paliwa prowadzą do wybicia tłoku albo pęknięcia wału korbowego. No i niech mi ktoś wyjaśni czemu woda (lub para wodna) ma się niby rozkładać bez udziału energii na substraty by później uwolnić energię... Czemu nie używać TNT - bardzo małe dawki dały by ten sam efekt co "wybuchy" wodoru...
no widze ze ktos mnie uprzedzil - mysle ze dobrze dobrane stopy nierdzewne w odpowiednich miejscach + zakrecanie wody na krotko przed parkowaniem (co by to benzyna wyplukala i przepalila wilgoc) wyeleminuje problem korozji.
karolas123 napisał/a:
ciekawe co ile remont motoru z racji korozji.
Facet! jaki remont? to 124 tego modelu taki termin nie dotyczy
Co do wtrysku pary wodnej to wg mnie prawda. Mialem kiedys peknieta glowice i woda chlodnicza wlatywala mi do komory spalania. Czuc bylo ze auto lepiej idzie (nie wiam jak spalanie benzyny). Dodam ze dolewalem ok 10l/20km. Auto to bylo Polo '83 z silnikiem 1.3 55KM (na gazniku).
Załużmy, że byśmy potrzebowali tyle samo wody, co paliwa żeby zasilić silniki w całej Polsce. W 2009 roku zużycie paliw wyniosło 26,431 mln m3. Biorąc pod uwagę, że objętość Bałtyku to 21721 km3. To zużylibyśmy całą wodę z morza (pomijając zasolenie, dopływy, itp. itd.) po 821800 latach
eeeh, ubiegłeś mnie z tematem, ale chciałem go bardziej wyczerpać
Generalnie tak - to jest silnik hybrydowy, a nie na wodę.
Facet uzyskał max 70kilka % wydajności (30% paliwa, 70% wody)
Wcześniej w Lancii uzyskiwał większą wydajność bo miał lepiej zaizolowany układ. Kolektor wydechowy był schowany za silnikiem więc się nie chłodził. Para miała wyższą temperaturę itd.
Wynalazek:
Jak wiele osób wspomniało - Luftwaffe to stosowało już dawno.
Jest to bardzo popularne we Francji w silnikach ciągników. Można wiele znaleźć poradników w internecie jak to zrobić. Pan Jan Gulak był jednak o tyle cwany, że ten pomysł opatentował Nie ma jednak kasy na badania żeby układ dostał homologację. Bez homologacji nie przejdzie przeglądu.
Technicznie:
Generalnie Gulak myli się sądząc że para wodna pod ciśnieniem rozpada się na tlen i wodór. Bez elektrolizy nie ma na to szans.
Woda od kolektora wydechowego dostaje ok 150 stopni. Leci do cylindra, tam ma już z 200, a przy wybuchu paliwa jeszcze więcej i się rozpręża - zasada działania silnika parowego.
Doskonale współpracuje to z dieslem, nie wiem jednak jak poradzi sobie benzyna - wszak para wodna może gasić iskrę (wszyscy wiedzą że silnika benzynowego nie wolno zalać na kałuży).
Mam osobiście parę pomysłów bazujących na tym wynalazku - takich żeby dostosować to do benzyniaka.
Ale o nich nie powiem jeszcze publicznie, bo nie wiadomo czy zadziałają. Ani też nie chcę jeszcze popełniać samobójstwa
Każdemu kto ma diesla polecam zrobienie czegoś takiego. Na prawdę działa. Jechałem ciągnikiem z taką instalacją i radzi sobie doskonale.
AHA! Żywotność silnika się nie zmniejsza. Wystarczy zamknąć zawór przed wyłączeniem i poczekać 10 sekund by mieszanka z wodą wyleciała. No i Gulak jeździ tym mesiem już 4 lata chyba.
Pytania na Priv
Generalnie tak - to jest silnik hybrydowy, a nie na wodę.
Facet uzyskał max 70kilka % wydajności (30% paliwa, 70% wody)
Wcześniej w Lancii uzyskiwał większą wydajność bo miał lepiej zaizolowany układ. Kolektor wydechowy był schowany za silnikiem więc się nie chłodził. Para miała wyższą temperaturę itd.
Wynalazek:
Jak wiele osób wspomniało - Luftwaffe to stosowało już dawno.
Jest to bardzo popularne we Francji w silnikach ciągników. Można wiele znaleźć poradników w internecie jak to zrobić. Pan Jan Gulak był jednak o tyle cwany, że ten pomysł opatentował Nie ma jednak kasy na badania żeby układ dostał homologację. Bez homologacji nie przejdzie przeglądu.
Technicznie:
Generalnie Gulak myli się sądząc że para wodna pod ciśnieniem rozpada się na tlen i wodór. Bez elektrolizy nie ma na to szans.
Woda od kolektora wydechowego dostaje ok 150 stopni. Leci do cylindra, tam ma już z 200, a przy wybuchu paliwa jeszcze więcej i się rozpręża - zasada działania silnika parowego.
Doskonale współpracuje to z dieslem, nie wiem jednak jak poradzi sobie benzyna - wszak para wodna może gasić iskrę (wszyscy wiedzą że silnika benzynowego nie wolno zalać na kałuży).
Mam osobiście parę pomysłów bazujących na tym wynalazku - takich żeby dostosować to do benzyniaka.
Ale o nich nie powiem jeszcze publicznie, bo nie wiadomo czy zadziałają. Ani też nie chcę jeszcze popełniać samobójstwa
Każdemu kto ma diesla polecam zrobienie czegoś takiego. Na prawdę działa. Jechałem ciągnikiem z taką instalacją i radzi sobie doskonale.
AHA! Żywotność silnika się nie zmniejsza. Wystarczy zamknąć zawór przed wyłączeniem i poczekać 10 sekund by mieszanka z wodą wyleciała. No i Gulak jeździ tym mesiem już 4 lata chyba.
Pytania na Priv
Rozklad wody na tlen i wodor Smiechu warte Reakcja pirolizy wody zachodzi w bardzo wysokich temperaturach, na pewno nie w tak niskich jak w cylindrach, a efekty tego nie byly by raczej dobre w takim silniku. Wg. mnie jest to po prostu nagle rozprezenie sie tej pary wodnej w cylindrze przy zaplonie mieszanki - para pod wplywem wiekszej temp zajmuje wieksza objetosc (rownanie Clapeyrona) wiec mocniej "pcha" tlok w dol Tak szkole sie na chemika - 3 klasa technikum chemicznego
mikey29 napisał/a:
Załużmy, że byśmy potrzebowali tyle samo wody, co paliwa żeby zasilić silniki w całej Polsce. W 2009 roku zużycie paliw wyniosło 26,431 mln m3. Biorąc pod uwagę, że objętość Bałtyku to 21721 km3. To zużylibyśmy całą wodę z morza (pomijając zasolenie, dopływy, itp. itd.) po 821800 latach
Chuja byś zużył a nie całą wodę z Bałtyku
Woda parująca z wydechów tworzyła by chmurki które potem dając deszcz zwracały by wodę do rzek a te zasilały spowrotem Bałtyk.
Krótko mówiąc "matka natura" jest w chuj mądrzejsza od Ciebie.
Co on pierdoli, na jaki tlen i wodór się niby rozkłada? Facet zrobil wynalazek i nawet nie wie jak dziala...
21721km3 wody to okolo 21721000000000 m3 co daje zapas potencjalnego "paliwa" na ogromny okres czasu, przelicznik jednostek szesciennych nie jest taki oczywisty, zreszta, tego ucza w 2 gimnazjum
Nie znam takiej reakcji rozkładu wody na wodór i tlen żeby z powrotem wytworzyły więcej energii niż pochłonęły.
W czasie II wojny wstrzykiwano wodę do cylindrów w samolotach (nie pamiętam których i kto) ale reakcja była inna, woda nagle przemieniała się w parę i rozprężała się, odzyskiwała marnowane ciepło. Moim zdanie instalacja za droga w porównaniu do zysków.
W czasie II wojny wstrzykiwano wodę do cylindrów w samolotach (nie pamiętam których i kto) ale reakcja była inna, woda nagle przemieniała się w parę i rozprężała się, odzyskiwała marnowane ciepło. Moim zdanie instalacja za droga w porównaniu do zysków.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów