18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 8:13
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:35
Autobus z dziećmi utknął na przejeździe. Pomógł policjant?
e................n • 2013-04-26, 13:01


"Autobus z dziećmi mimo zamykających się zapór wjechał na przejazd i nie mógł z niego zjechać. Z pomocą kierowcy i pasażerom ruszył funkcjonariusz drogówki.

Po całym zdarzeniu kierowca autobusu otrzymał mandat za zniszczenie zapór i wjazd na przejazd mimo braku możliwości zjazdu z niego.

Sprawa trafi też do sądu, gdzie kierowca odpowie za usiłowanie nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, za co może grozić mu nawet do 3 lat więzienia."

Kierowca trochę dał ciała. Ale tym więzieniem to chyba przesadzili.

Osobiście uważam że policjant zajął się nie tym czym trzeba było. W czym przeszkadzała zapora przejazdu? Trzeba było szybko iść do przodu i kazać kierowcom osobówek zjechać na bok tak żeby autobus mógł zjechać z przejazdu. Takie moje zdanie.

Ponadto uważam , że w sytuacji kryzysowej należałoby popchnąć auta przed autobusem. Byle tylko zjechać z przejazdu.
Ale u nas najważniejsze żeby autobusu nie zarysować , rogatki nie złamać i mandat wlepić.
Zgłoś
Avatar
1PalucH 2013-04-26, 21:41
Mosty to tam gdzie był ten wypadek gdzie ludzie zginęli rogatki chuja dały .
Zgłoś
Avatar
Dobrutro 2013-04-26, 23:21
Dlatego przewidujący i dobry kierowca wie, że nie podjeżdża się do drugiego pojazdu za wszelką cenę trzymając mu się na zderzaku. Jeżeli są pasy, droga wyjazdowa, skrzyżowanie, przejazd kolejowy i widzisz korek przed sobą, to zatrzymujesz się PRZED takimi rzeczami. Trochę wyobraźni i wzajemnego zrozumienia na drodze.
Zgłoś
Avatar
naiwny01 2013-04-27, 13:59
Cytat:

Bo zamiast ratować ludzi i albo kazać kierowcy otworzyć drzwi żeby mogli uciec lub pogonić auta z przodu żeby zrobiły miejsce to zajął się rogatką co by autobusu nie porysowała.

Chuj z rzeczami materialnymi. W krytycznej sytuacji rozjebuje się i 10 samochodów byle nikomu nic się nie stało.

Wiadomo że w tym artykule który zacytowałem opis został podkolorowany. Bo do pierd.... było daleko. Autobus już praktycznie nie stał na torach.

Ponadto rozjebał system gdy oparł odłamaną część o rogatkę


Akcja policjanta trwała jakieś 5 sekund. Na reakcję i zastanowienie co zrobić miał kolejnych kilka. Bieg do innych kierowców i instruowanie ich co mają robić (pewnie jeszcze głupie pytania "ale dlaczego?) instruowanie kierowcy autobusu co ma zrobić plus czas reakcji wszystkich uczestników trzeba by mierzyć w minutach. Jakieś wnioski?
Mandat? oczywiście: 1) wjazd na przejazd kolejowy pomimo braku możliwości jego opuszczenia. 2) Stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. (powinien dostać najwyższy czyli 1000 zł)
Wniosek do sądu za "usiłowanie nieumyślnego" nie możliwe! 1) nie ma czegoś takiego. 2) Gość został ukarany mandatem! Nie można dwa razy karać za ten sam czyn!!
Zgłoś
Avatar
stankiewicz.b 2013-04-27, 23:54
BongMan napisał/a:


Dobre 5 minut kminiłem jak to skomentować, ale brak mi słów


BongMan, szanuję Cię, ale nie rozumiem. Gdyby doszło do nieumyślnej katastrofy, też brakowałoby Ci słów na karanie za przewinienie (lub kipotetyczne przestępstwo)?
Zgłoś
Avatar
~Faper Noster 2013-04-28, 0:03
enjoypoznan napisał/a:

usiłowanie nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym


Apropo - w razie bycia świadkiem wypadku można beknąć za "nieudolne usiłowanie nieudzielenia pomocy". Okoliczność taka ma miejsce, gdy migamy się od udzielenia pomocy ofierze wypadku, która nie żyje, a my o tym nie wiemy.
Zgłoś