Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Była tam podobna i dużo bardziej dramatyczna scena
Kto nigdy za młodu nie rzucał w samochody snieżkami, butelkami czy kamieniami niech pierwszy rzuci kamień.
Jesteś ze śląśka?
No kamerka to naprawdę cudo, a nie kosztuje zbyt wiele, kolega ostatnio opowiadał jak go jakić cwaniak z bmw wyprzedził przed samymi światłami, wrzucił wsteczny i w niego wyjebał, ździwił się tylko jak zobaczył kamerke ale kolega uznał ze cwaniaków należy tępić i sam zadzwonił na policje
zatrzymałbym sie i zajebał gówiani jebane
Ostre lanie im się należy, ale bez przesady. To tylko dzieci. Nie robią tego z premedytacją żeby kogoś zabić.
Rejestratory jazdy to jednak zajebista rzecz! Kilka mieś. temu zamontowałem w samochodzie żony (niwelowanie konsekwencji wypuszczania jej z kuchni) jako, że się przydał to kilkanaście dni temu rejestrator kupiłem także sobie. 2 dni po tym jak zamontowałem okazał sie bezcenny. Stałem w korku jadąc pod górę mocno stromej ul. Tamka a tuż za mną poruszało się Audi. Stojąc tak widziałem, że pasażer z Audi wyszedł z samochodu i zaczął iść równoleglym do jezdni chodnikiem jednocześnie mocno przyglądając sie mojemu samochodowi. Poszedł w górę ulicy l i tyle go widzialem. Po paru minutach czuję delikatne uderzenie w tył samochodu. Z Audi wyskakuje kierowca a z boku cudownie objawia się "świadek"- typ który wcześniej wyszedł z Audi. Obaj wpierają mi, że sie "stoczyłem" i uderzyłem w Audi. Zderzak do naprawy więc kasa, oświadczenie albo policja, itp. itd. Z ich strony pełny profesjonalizm- mam hak a ich zderzak idealnie uszkodzony pod kątem dopasowania do mojego samochodu.Kierowca Audi stwierdził, że skoro zaprzeczam to policja. Odparłem, że ok i kazałem mu dzwonić. Zadzwonił. Naturalnienie nie wspomniałem, że mam rejestrator (którego jak przypuszczam obecności szukał gość który wyszedł z Audi, badał też pewnie czy mam automat czy manual). Czekając na policję zrzuciłem z rejestratora na tel. nagranie z przedniej i tylnej kamery. Gdy debil z Audi usłyszał po przedstawieniu swojej wersji jak mówię do policjanta: "może lepiej pokażę jak to było bo mam na filmie" to wykonał twarzą grymas jakiego nigdy jeszcze nie widziałem. Policjant także wyczuł sprawę i po wspólnym obejrzeniu nagrania rzekł uprzejmie do cwaniaczka: "jak sądzę niewinny nie ma dalszych obiekcji co do swojej winy i ze skruchą przyjmie mandat który sam sobie zafundował?" Uważajcie więc sadole bo na ulicach czają się skurwysyny, a lekiem na nich może być rejestrator.
Za takie m wymuszenie powinien być kryminał a nie mandat
Rejestratory jazdy to jednak zajebista rzecz! Kilka mieś. temu zamontowałem w samochodzie żony (niwelowanie konsekwencji wypuszczania jej z kuchni) jako, że się przydał to kilkanaście dni temu rejestrator kupiłem także sobie. 2 dni po tym jak zamontowałem okazał sie bezcenny. Stałem w korku jadąc pod górę mocno stromej ul. Tamka a tuż za mną poruszało się Audi. Stojąc tak widziałem, że pasażer z Audi wyszedł z samochodu i zaczął iść równoleglym do jezdni chodnikiem jednocześnie mocno przyglądając sie mojemu samochodowi. Poszedł w górę ulicy l i tyle go widzialem. Po paru minutach czuję delikatne uderzenie w tył samochodu. Z Audi wyskakuje kierowca a z boku cudownie objawia się "świadek"- typ który wcześniej wyszedł z Audi. Obaj wpierają mi, że sie "stoczyłem" i uderzyłem w Audi. Zderzak do naprawy więc kasa, oświadczenie albo policja, itp. itd. Z ich strony pełny profesjonalizm- mam hak a ich zderzak idealnie uszkodzony pod kątem dopasowania do mojego samochodu.Kierowca Audi stwierdził, że skoro zaprzeczam to policja. Odparłem, że ok i kazałem mu dzwonić. Zadzwonił. Naturalnienie nie wspomniałem, że mam rejestrator (którego jak przypuszczam obecności szukał gość który wyszedł z Audi, badał też pewnie czy mam automat czy manual). Czekając na policję zrzuciłem z rejestratora na tel. nagranie z przedniej i tylnej kamery. Gdy debil z Audi usłyszał po przedstawieniu swojej wersji jak mówię do policjanta: "może lepiej pokażę jak to było bo mam na filmie" to wykonał twarzą grymas jakiego nigdy jeszcze nie widziałem. Policjant także wyczuł sprawę i po wspólnym obejrzeniu nagrania rzekł uprzejmie do cwaniaczka: "jak sądzę niewinny nie ma dalszych obiekcji co do swojej winy i ze skruchą przyjmie mandat który sam sobie zafundował?" Uważajcie więc sadole bo na ulicach czają się skurwysyny, a lekiem na nich może być rejestrator.
Mnie dla odmiany niedawno na światłach jakaś baba próbowała się stoczyć na samochód. Wprawdzie pulsacyjny klakson podziałał lecz nie na długo. Podjechała kawałek i znowu widzę brak hamulców oraz ruch wsteczny. Na szczęście zapaliło się zielone i ruszyliśmy, ale nadal nie wiem co to miało być. Na próbę wyłudzenia zbyt głupie zresztą tacy nie reagują na klaksony. Awaria hamulców też odpada, bo przed przejściem dla pieszych zatrzymała się bez problemu. Po prostu nie chce mi się wierzyć aby ktoś mógł być na tyle tępy by nie wcisnąć hamulca po tym jak zorientował się, że z pozoru pozioma nawierzchnia jest jednak pochyła.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów