📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
22 minuty temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Według opisu poszło o rozłożone siedzenie, które dodatkowo się zablokowało dodając oliwy do ognia.
Oczywiście czarne rozjuszone gówno nie umie się opamiętać by od tyłu nie pierdolnąć. Ścierwo jebane.
Tak było kiedyś w podstawówce. Jak debil powąchał krew to chciał w chodnik w deptać przeciwnika a jak mądrzejszy zaczął wygrywać to miał dylemat czy kończyć czy godzić się . Morał z tego taki , że debil mądrzejszy od inteligenta.
Bydło kiedyś w samolocie nie było spotykane... Bilety potaniały i zaraz małpy i prostaki latają... Jestem za podniesieniem ceny biletów wtedy kurwy beda siedziec na drzewach albo pod sklepem i nie rusza sie poza swoja wieś
Dla czarnucha "walka" kończy się po trzecim skoku na głowę przeciwnika.
A że miejsca nie było żeby go położyć to biedny nie wiedział co zrobić... więc bił dalej.
A że miejsca nie było żeby go położyć to biedny nie wiedział co zrobić... więc bił dalej.
A co czarne gowno robi w kabinie psazerskiej? Czemu nie siedzi w luku?
Dla mnie sprawa jest prosta zakaz lotów dla czarnuchów i problem sam się rozwiąże
Byłem kiedyś z żoną na wygranym urlopie gdzieś w Azji. Lot 11 godzin. Drugi raz w samolocie ale tym razem niemieckie linie, chujowy ciasny samolot i dwie grube niemry za mną. Fotel ma dwa położenia - jedno niewygodne a drugie też niewygodne ale mniej. Po kilkunastu minutach lotu zażądały niemry zmiany położenia krzeseł izaczynając po niemicku awanturę. Ja tak słabo znam niemiecki i je olałem ale zona spanikowała (to łagodna kobieta nie lubi konfliktów i za to ją kocham ) i się wyprostowała na następne 11 godzin. Ja tylko warknąłem coś w stylu spierdalaj jak zaczęła mi pukać w fotel i się uspokoiła choć ciągle coś smarkała. I tu pytanie do światowców - są jakieś reguły rozkładania foteli w samolotach?
korowiow777 napisał/a:
Byłem kiedyś z żoną na wygranym urlopie gdzieś w Azji. Lot 11 godzin. Drugi raz w samolocie ale tym razem niemieckie linie, chujowy ciasny samolot i dwie grube niemry za mną. Fotel ma dwa położenia - jedno niewygodne a drugie też niewygodne ale mniej. Po kilkunastu minutach lotu zażądały niemry zmiany położenia krzeseł izaczynając po niemicku awanturę. Ja tak słabo znam niemiecki i je olałem ale zona spanikowała (to łagodna kobieta nie lubi konfliktów i za to ją kocham ) i się wyprostowała na następne 11 godzin. Ja tylko warknąłem coś w stylu spierdalaj jak zaczęła mi pukać w fotel i się uspokoiła choć ciągle coś smarkała. I tu pytanie do światowców - są jakieś reguły rozkładania foteli w samolotach?
to jest troche na zasadzie oparcia, ktore moze byc moje albo Twoje :/
tak samo ktos moze kopac w tyl Twojego siedzenia - bo tam jest tacka na jego zarcie wiec ta tacka niby jest jego. Troche pojebana sytuacja. Trzeba znalezc zloty srodek - jak polozysz sie na siedzeniu tak ze bedziesz praktycznie kogos kolanach to niby mozesz ale bedzie mu to mocno przeszkadzalo.