Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny
Nigdy w zyciu nie byłem w żabce, wiec wierze na słowo
tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny
Ja kupuję od czasu do czasu i nie jest to żaden akt desperacji, chyba że mam ochotę na alko i jest po 22 albo niedziela. Fakt, drogo jak cholera ale stać mnie ;D
No i nie widzę tam patusów szukających piwa po 2zł.
tylko cena nieakceptowalna...ja się zastanawiam jaki desperat tam kupuje, skoro wokół tyle Biedronek i Lidlów? na logike, pracuje w nich zwykle tylko jedna osoba, często właściciel, więc ceny powinny być niższe, a się okazuje że to sklepy zatrudniające kilka razy więcej pracowników mają niższe ceny
Nie desperat tylko ktoś kto nie patrzy na ceny, po prostu wchodzi i kupuje i ma w dupie czy banany sa droższe o 2 zł
Ja robię zakupy w EPI. Ceny adekwatne do jakości i przemiła obsługa. Na życzenie dowiozą zakupy do apartamentu, o ile uprzedzisz ochronę.
No i nie widzę tam patusów szukających piwa po 2zł.
Kolejny co to wierzy, że banany w JEGO sklepie samolotem dowożą a pan co kręci kiełbasę nie jest takim samym brudasem jak rzeźnik ze sklepu obok
Banany w żabce
Mnie tam nie przeszkadzają banany w żabusi
Każdy banan jest fajny!
Ja kupuję od czasu do czasu i nie jest to żaden akt desperacji, chyba że mam ochotę na alko i jest po 22 albo niedziela. Fakt, drogo jak cholera ale stać mnie ;D
Do żabki chodzą Ci których stać, ot co
Nie desperat tylko ktoś kto nie patrzy na ceny, po prostu wchodzi i kupuje i ma w dupie czy banany sa droższe o 2 zł
masz się czym chwalić, snobie głupotą, zapewne jak łatwo przyszło, tak łatwo pójdzie, jeszcze chwila...następny osiedlowy sklepikarz, albo inny Lewiatanowy Burak: pewnie w myśl "kupujcie w 'polskich' sklepach", żenada...to sobie kupuj i płać 3x więcej za produkt, a tak naprawdę właściciela, bo Cię yntelygencie do kwadratu "stać" na bycie dymanym jak lubisz utrzymywać innych, to żyjesz w bardzo dobrym czasie i kraju, chętnych na Twój hajs znajdziesz mnóstwo, wystarczy wyjść z osiedlowej nory, piwnicy do żabki za rogiem... idealne czasy
Nigdy w zyciu nie byłem w żabce, wiec wierze na słowo
Ja raz wszedłem i od razu wyszedłem. Za ladą nadęty starszy Pan koło 40-50, zapewne właściciel. Ceny wyższe niż w największych sieciach. Mały wybór towaru. No i brak klientów. Mówi samo za siebie. Coś a'la "nowoczesny" osiedlowy warzywniak lat PRL. Stworzone przez tych i dla tych którym nie poszło i nie odnaleźli się w nowoczesnej post-PRLowskiej rzeczywistości lat '90.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów