W skrócie:
Firma Dove zatrudniła rysownika sądowego, którego zadaniem było namalowanie twarzy potencjalnych kobiet. Jednak portret oparty był o to, jak siebie widzi sama osoba malowana, zaś z drugiej strony jak widzi ją inna osoba. Może mało sadystyczne, ale pokazuje, że czasami za mało w siebie wierzymy.
Firma Dove zatrudniła rysownika sądowego, którego zadaniem było namalowanie twarzy potencjalnych kobiet. Jednak portret oparty był o to, jak siebie widzi sama osoba malowana, zaś z drugiej strony jak widzi ją inna osoba. Może mało sadystyczne, ale pokazuje, że czasami za mało w siebie wierzymy.