Taka tam wizyta na melinie, do bóli brzucha u jakiejś dziewczyny. Badamy dziewczę i co chwila nam się wtrąca jej ojciec. Starałem się być spokojny, ale nie wytrzymałem i mówię do starszego jegomościa:
-Pan niech się już zamknie, bo jest pan pijany i mnie wnerwa!
-Szzeee jaaa pijanyyy? Sztyy chuuuuju. Jaaaaaa pijanyyyy....
Wyszedł z pokoju kołysząc się na nogach i podpierając ścian. Szukał czegoś w szufladzie i przyłazi:
-Paaasz Pan sooo ja mam.
Pokazuje mi książeczkę z AA z pieczątkami:
-Ja nie piję!
-Pan niech się już zamknie, bo jest pan pijany i mnie wnerwa!
-Szzeee jaaa pijanyyy? Sztyy chuuuuju. Jaaaaaa pijanyyyy....
Wyszedł z pokoju kołysząc się na nogach i podpierając ścian. Szukał czegoś w szufladzie i przyłazi:
-Paaasz Pan sooo ja mam.
Pokazuje mi książeczkę z AA z pieczątkami:
-Ja nie piję!