W czasie audiencji generalnej gdzieś zawieruszył się polski sekretarz Benedykta XVI, ale pewien stary niemiecki ksiądz przypomniał sobie parę słów po polsku i napisał je papieżowi na kartce. Po czym papież mówi do polskich pielgrzymów: Obrońcy poczty polskiej! Wychodźcie, jesteście otoczeni!
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Benedykt XVI przyjechał z pielgrzymką do Polski. Wychodzi do zebranego tłumu i wita go po polsku:
- Postrafjam fszystkich polakuff!!!
Tłum wiwatuje z radości i krzyczy: Jeszcze coś po polsku! Jeszcze coś po polsku!
Benedykt XVI nie bardzo wie, co się dzieje, więc kardynał Dziwisz szepcze mu do ucha:
- Wasza świątobliwość może powiedzieć coś jeszcze po polsku, co tylko pamięta...
Benedykt XVI zamyślił się, wziął i mikrofon i mówi:
- Obrońcy Poczty Gdańskiej, poddajcie się!
- Postrafjam fszystkich polakuff!!!
Tłum wiwatuje z radości i krzyczy: Jeszcze coś po polsku! Jeszcze coś po polsku!
Benedykt XVI nie bardzo wie, co się dzieje, więc kardynał Dziwisz szepcze mu do ucha:
- Wasza świątobliwość może powiedzieć coś jeszcze po polsku, co tylko pamięta...
Benedykt XVI zamyślił się, wziął i mikrofon i mówi:
- Obrońcy Poczty Gdańskiej, poddajcie się!