Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie no, wzruszające w chuj. Łzy to ci chyba poleciały jak dotarło do ciebie, że przejebałeś na niego 50 zł.
Jak już temat bezdomnych, to...
... dwa razy w życiu pomogłem bezdomnemu, bo ta część pijących patusów robi niestety smutną opinię tym bezdomnym, którzy z różnych innych powodów (nie alkohol i dragi) popadli w ten chujowy stan. Z reguły podbijają właśnie tacy i zaczyna się od "panie kierowniku, bo ja dziś nie zjadłem, czy wspomógłby pan parę złociszami". Na odmowę i ewentualną pomoc materialną w postaci jedzenia słyszy się, że chce kasę, a jak mu nie dam, to jestem skurwysyn i chuj
Pierwsza moja pomoc dla bezdomnego polegała na tym, że podbił do mnie z grubej rury i otwarcie powiedział, że brakuje mu 2zł do flaszki. I kurwa za samą szczerość dałem mu te 2zł.
Drugą akcję miałem pod marketem i koleś poprosił o coś do zjedzenia (tak, do zjedzenia, nie o kasę). Zabrałem typa ze sobą do sklepu, dałem mu koszyk na zakupy i powiedziałem, niech ładuje co tam mu smakuje. Facet jeszcze kilka razy pytał czy może to i tamto, napakował cały koszyk żarcia (zero alko), jakieś bułki, masło szynki itp. itd. Przy kasie było mu głupio, bo wyszło na jakieś 50zł i jeszcze chciał coś odłożyć, ale po przegadaniu go odpuścił. Jak wyszedłem z nim ze sklepu, to nie przestawał mi dziękować, życzył mi samych dobroci, opowiadał o tym, że szczęście wraca itp. I kurwa pierwszy raz w życiu tak zmiękłem i poleciały mi łzy...
Aaaa, to stąd on miał. A zastanawiałem się skąd taki jeden menel na targu sprzedawał towar ze sklepu warty 50 zł w cenie 30 zł. Chyba rzeczywiście to musiał być jeden z tych byłych biznesmenów, którzy zbankrutowali.
Sam kurwa jesteś ścierwo, nie masz pojęcia o tym jacy ludzi popadają w bycie w niebycie, bezdomności itp. Wiele z nich to ludzie którzy mieli domy, firmy.. I wcale nie wszyscy to alkoholicy i ćpuny..
Chuja o mnie wiesz, to raz. A dwa, to masz poważny problem z umiejętnością czytania ze zrozumieniem, gdyż napisałem wprost, że większość, a to jest bardzo dalekie od wszyscy.
Co do wiedzy o mnie w temacie bezdomności, to doskonale wiem jacy ludzie "popadają w bezdomność". Poznałem dziesiątki takich ludzi, niejednemu zaszkodziłem kupując żywność czy po stawiając im alkohol.
Z racji mojego upodobania do poznawania ludzi podczas spożywania alkoholu pod chmurką i w miejscach, gdzie mnie jeszcze nie było, poznałem wiele historii życia wszelakiego typu bezdomnych jak i wszelakiej maści alkoholików. Powodami bezdomności z jakimi miałem styczność, to głównie alkohol (wiele różnych opcji z tego wynika), kiepskie kwalifikacje zawodowe, pobyt w więzieniu, życie z cudzego socjalu i śmierć rencisty/emeryta. Spotkałem też gościa, który miał poważny wypadek w pracy, urwało mu nieco łba > strata pracy, brak renty, brak kwalifikacji aby pracować > został włóczęgą, ale alkohol też i tutaj był tłem. Owszem, próbka do badań jaką w swym życiu zbadałem (kilkudziesięciu zapoznanych bezdomnych, kilkukrotnie więcej zwyczajnych alkoholików starszych o 10-20 lat ode mnie, większość już pewnie nie żyje) nie jest właściwa > nie rozmawiam z bezdomnymi, którzy są niepijącymi ludźmi, a tu opcje są dwie: albo nie pili wcale albo już nie piją.
Mimo wszystko największą przyczyną bezdomności jest alkohol, a dokładniej problemy jakie sobie ludzie wygenerowali przez alkohol (rozpad rodziny, utrata pracy, więzienie, kalectwo).
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów