Mała biedna sierotka
Dostała od mamy kotka
Kotek był ten uroczy
Przepiękne miał oczy
Dziewczynka go uwielbiała
Dla zabawy piłeczki mu rzucała
Jednak sielanka się skończyła
Godzina siódma nadchodziła
Zaraz ma wrócić przybrany tata
I znów sięgnie po bata
Kiedy siódma wybiła
Dziewczynka się przeraziła
Już było słychać kroki ojczyma
On gdy zobaczy kotka to nie wytrzyma
Sierotka o zwierzątko się bała
I do szafy go schowała
Wszedł do domu-dziewczynki mina grobowa
Przecież do szafy ojczym płaszcz schowa
Otworzył szafę mina jego się zmieniła
A na czole ojczyma żyła się pojawiła
Za kitę kotka wyciągnął
I główką o taboret rąbnął
Główka kotka się rozprysnęła
Nawet na dziewczynkę krew trysnęła
Kotek nóżką już nie rusza
Uleciała z niego dusza
Sierotka głośno się rozpłakała
Ona taka biedna...mała...
Dostała od mamy kotka
Kotek był ten uroczy
Przepiękne miał oczy
Dziewczynka go uwielbiała
Dla zabawy piłeczki mu rzucała
Jednak sielanka się skończyła
Godzina siódma nadchodziła
Zaraz ma wrócić przybrany tata
I znów sięgnie po bata
Kiedy siódma wybiła
Dziewczynka się przeraziła
Już było słychać kroki ojczyma
On gdy zobaczy kotka to nie wytrzyma
Sierotka o zwierzątko się bała
I do szafy go schowała
Wszedł do domu-dziewczynki mina grobowa
Przecież do szafy ojczym płaszcz schowa
Otworzył szafę mina jego się zmieniła
A na czole ojczyma żyła się pojawiła
Za kitę kotka wyciągnął
I główką o taboret rąbnął
Główka kotka się rozprysnęła
Nawet na dziewczynkę krew trysnęła
Kotek nóżką już nie rusza
Uleciała z niego dusza
Sierotka głośno się rozpłakała
Ona taka biedna...mała...