Starym BMW wejście w poślizg by zaimponować dziewoi jednakże było mokro i przerosła go sytuacja. Deszcz tego dnia nie odpuszczał jeszcze długo po wypadku.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
7 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:32
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 11:56
Ależ mnie te jebane wytłuki w tych rozklekotanych starych BE EM WE wkurwiają. Jadę sobie wczoraj spokojnie 90 na obwodnicy, prawym pasem, bo za jakieś 300m zwężenie i droga przechodzi w jednojezdniową dwukierunkową, aż tu nagle jakiś pokurwieniec w e36 mignął mi obok zapierdalając dobre 200. Rozpędzał się chyba od poprzedniego miasta, debil jebany. Kiedy już dotarł na jednojezdniówkę przeszkadzało mu, że facet przed nim jedzie jakieś 80 (na ograniczeniu do 50), więc postanowił go wyprzedzić i popierdolić na czołówkę z ciężarówką. Na jego szczęście ten zjechał i pajac zdążył się schować. Zagotowałem się jak mało kiedy. Pierdolone bezmózgi powinny mieć oddzielny pas dla tych swoich rozklekotanych rzęchów, najlepiej odgrodzony 5 metrowym murem.
@SanicHegehoc nie masz racji. Velture mówi dobrze.
Gdyby zakręt był plaski to siła odśrodkowa przenosiła by ciężar samochodu na prawą stronę, podnosząc lekko stronę lewą. Żeby temu zapobiec przechyla się drogę, tak że gdy samochód stoi na zakręcie większość masy jest na lewej stronie, natomiast w czasie jazdy kiedy dochodzi siła odśrodkowa, część docisku przenosi się na stronę prawą, następuje wyrównanie sił i samochód porusza się bez większych przechyłów na zawieszeniu, z względnie równym dociskiem wszystkich czterech kół.
Tu nie trzeba być dobrym z fizyki, tu trzeba tylko trochę pomyśleć i porównać co się dzieje na prostej drodze.
Gdyby zakręt był plaski to siła odśrodkowa przenosiła by ciężar samochodu na prawą stronę, podnosząc lekko stronę lewą. Żeby temu zapobiec przechyla się drogę, tak że gdy samochód stoi na zakręcie większość masy jest na lewej stronie, natomiast w czasie jazdy kiedy dochodzi siła odśrodkowa, część docisku przenosi się na stronę prawą, następuje wyrównanie sił i samochód porusza się bez większych przechyłów na zawieszeniu, z względnie równym dociskiem wszystkich czterech kół.
Tu nie trzeba być dobrym z fizyki, tu trzeba tylko trochę pomyśleć i porównać co się dzieje na prostej drodze.
Velture napisał/a:
Dalej obstaję przy lewej.
Z fizyki zawsze dupa byłem ale jak masz w lewo przechylone to po to aby siłę odśrodkową zmniejszyć przenosząc środek masy w lewo.
Siły odśrodkowej nie zmniejszysz, zmieniając kąt pochylenia. Ona dalej jest taka sama, tylko że zamiast działać prostopadle w kierunku tył/przód i góra/dół, działa prostopadle tylko tył/przód, ale pod kątem jeśli chodzi o góra/dół.
Łapię o co chodzi z tym stwierdzeniem, ale to taka dyskusja z serii czy kapeć to lać. Wszystko zależy od definicji kapcia i lacia.
qhash napisał/a:
ciekawe czym jeżdzą sadolowe pizdusie, że tak psioczą na to auto
Toyota Celica VI Gen. 2.0 170KM.
A teraz idź, bo Ci autobus ucieknie.
Kolejny zawodnik który przy poślizgu wpada w panikę i trzyma hebel do końca, uczymy się jeździć panowie bo bida aż piszczy.
panowie, jak już się przechwalacie to focie aut albo GTFO
Tak blisko bylo do slupa
Wszyscy stawiają opony, a ja jestem ciekaw jaką zbieżność ma ta bmka