omgłomatkobosko napisał/a:
Pracuje u mnie dziewczyna z Kielc i ma niedojebanie mózgowe. Mój dziadek też był z Kielc no i tak samo jebnięty. Potwierdzam twoje słowa.
ps. tesciową też mam z Kielc, czyli przejebane po całości.
Oho, znacie parę osób z Kielc, fiu fiu! Ja jestem z Kielc i powiem tyle:
Poznałem parę osób we Wrocławiu co mówili,że są z Kielc a jak spytałem z którego osiedla to się okazywało, że są z podkieleckich wsi/miasteczek, no ale lepiej powiedzieć, że się jest z Kielc
Damski bokser zostanie dojechany, gwarantuję, bo w Ck nie ma dla takich litości.
W każdym mieście są zjeby, ale lepiej wszystkich wrzucić do jednego worka. Reasumując