Witam,
Cieszę się, że lokalne media zainteresowały się "żebrakami", którzy niszczą wizerunek miasta.
Oto treść artykułu:
Żebracy po dniu "pracy" na ulicach Bochni wsiadają do audi A4 i jadą odpocząć w hotelu - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Krakowskiej".
Dziennik zwraca uwagę na problem żebraków, którzy w ostatnim czasie pojawili się w miejskim krajobrazie: najczęściej to kobiety z małymi dziećmi (te drugie mają wzbudzać litość i rozmiękczać serca przechodniów). Czasem zdarza się, że proszący o pieniądze bywają nachalni i trzeba się od nich opędzać.
Według prawa takie nachalne żebractwo jest zabronione dlatego straż miejska stara się interweniować nakładając na żebrzących mandaty. Łatwo jednak nie jest, bo ci najcześciej nie mają żadnych dokumentów, a ustalenie ich tożsamości nie jest proste.
Jak informuje "GK" funkcjonariusze zaobserwowali natomiast, że w godzinach popołudniowych grupa zbiera wszystkie swoje rzeczy, opuszcza miejsca zajmowane na ulicach i spotyka się na pl. Pułaskiego, by następnie udać się busem w kierunku Nowego Wiśnicza. Choć według relacji świadków zdarzyło się, że po żebrzącą chwilę wcześniej kobietę, podjechało czarne audi A4...
Straż miejska ustaliła, że grupa wynajmuje pokoje w jednym z podbocheńskich hoteli. "Stamtąd każdego dnia rozjeżdżają się do miejscowości w całym powiecie, w tym także do Bochni" - informuje "GK".
Dla osób chętnych wyrazić swoją opinię pod tym artykułem zapraszam pod ten link: bochnianin.pl/n/wydarzenia/16138/zebrza-na-ulicach-bochni-spia-w-hotelu
Cieszę się, że lokalne media zainteresowały się "żebrakami", którzy niszczą wizerunek miasta.
Oto treść artykułu:
Żebracy po dniu "pracy" na ulicach Bochni wsiadają do audi A4 i jadą odpocząć w hotelu - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "Gazety Krakowskiej".
Dziennik zwraca uwagę na problem żebraków, którzy w ostatnim czasie pojawili się w miejskim krajobrazie: najczęściej to kobiety z małymi dziećmi (te drugie mają wzbudzać litość i rozmiękczać serca przechodniów). Czasem zdarza się, że proszący o pieniądze bywają nachalni i trzeba się od nich opędzać.
Według prawa takie nachalne żebractwo jest zabronione dlatego straż miejska stara się interweniować nakładając na żebrzących mandaty. Łatwo jednak nie jest, bo ci najcześciej nie mają żadnych dokumentów, a ustalenie ich tożsamości nie jest proste.
Jak informuje "GK" funkcjonariusze zaobserwowali natomiast, że w godzinach popołudniowych grupa zbiera wszystkie swoje rzeczy, opuszcza miejsca zajmowane na ulicach i spotyka się na pl. Pułaskiego, by następnie udać się busem w kierunku Nowego Wiśnicza. Choć według relacji świadków zdarzyło się, że po żebrzącą chwilę wcześniej kobietę, podjechało czarne audi A4...
Straż miejska ustaliła, że grupa wynajmuje pokoje w jednym z podbocheńskich hoteli. "Stamtąd każdego dnia rozjeżdżają się do miejscowości w całym powiecie, w tym także do Bochni" - informuje "GK".
Dla osób chętnych wyrazić swoją opinię pod tym artykułem zapraszam pod ten link: bochnianin.pl/n/wydarzenia/16138/zebrza-na-ulicach-bochni-spia-w-hotelu