Problem z tym syfem polega na tym, że od kiedy odkopano ten gatunek 2 lata temu, to pozbyto się zeń wszelkich elementów dubu (jednak pozostał w nazwie), które stanowiły siłę, a postawiono na te debilne wobble i wieśniackie basy. Każdy kawałek jest identyczny (bo opierają się na jednym schemacie), co niektórym nie przeszkadza chwalić się miliongigabajtową kolekcją łobelków na swoim ślicznym Ajpodzie. Dobra, nikt nikomu nie każe być wnikliwym melomanem, ale mogliby darować sobie zalewanie tym szajsem netu.
Cytat:
o gustach muzycznych się nie dyskutuje...
To o czym dyskutują przedstawiciele homo sapiens? O bezspornych faktach i prawdach obajwionych?