Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
@up: to się nauczcie jeździć buraki! W krakowie po X remontach ze zwężkami ludzie jakoś zaczęli bardziej cywilizowanie jeździć na suwak i korki się skróciły. Jakby wszyscy tak jeździli to byś nie stał 40 minut tylko 20 na lewym pasie, tyle samo co ci na prawym..
Możesz wytłumaczyć jakim cudem jeden pas po przewężeniu ma mieć taką samą przepustwowośc jak dwa przed?
Możesz mi wytłumaczyć dlaczego opcja "na suwak" ma przyspieszyć pokonanie zwężenia niż wszyscy na prawym jadący płynnie z jednakową prędkością?
Jazda na suwak jedynie co to może skrócić DŁUGOŚĆ korka, ale nie czas przejazdu. I może mieć to znaczenia tylko w specyficznych warunkach, np. 500 metrów przed zwężeniem jest skrzyżowanie, które przez zajęty tylko jeden (prawy pas) jest zablokowane. Rozłożenie samochodów na dwa pasy i suwak mogłoby te skrzyżowanie w odległości tych przykładowych 500m nie blokować, bo w ogóle do niego nie dotrzeć.
Ale do chuja suwak nigdy nie zwiększy przepustowości, nie zapobiegnie korkowi, nie rozładuje korka szybciej gdy cała jadąca kolumna na prawym musi się zatrzymać lub zaburzyć płynność swojego ruchu by wpuścić tego z lewego pasa nazwijmy go umownie "cwaniaka". Przepisy ani nie nakazują jazdy na zamek, ani nie nakazują wpuszczać tych z lewej, anie nie zabraniają być cwaniakiem. Więc niech każdy jedzie jak lubi.
Wybierając lewy pas zawsze się nad Tobą ktoś zlituje i będziesz szybszy.
Po pierwsze - jazda na zamek jest sprawdzoną metodą ograniczającą korek. Na całym świecie to działa, ale u nas oczywiście nie.
Po drugie - sytuacja z filmu - Pan z Mercedesa za blokowanie pasa ruchu powinien dostać 150pln mandatu i 5pkt karnych. Tyle przepisy. Pan z Mercedesa nie zjeżdżał na żadną posesję, bo za prawym pasem jest chodnik i market Carrefour, więc nie miał gdzie tam zjechać.
Sytuacja na tej drodze wygląda tak, że 50m od miejsca, w którym dzieje się akcja jest duże skrzyżowanie. W chwili, gdy wszyscy ładują się na prawy pas skrzyżowanie przestaje być przejezdne. Z ulicy Łużyckiej nie ma możliwości wtedy wjechać na ulicę Dąbrówki, bo całe skrzyżowanie jest zastawione samochodami jadącymi prawym pasem, podczas gdy lewy pas jest wolny. I zajęcie tegoż pasa jest jedyną możliwością zjechania z tego skrzyżowania.
Dla wszystkich, którzy twierdzą że metoda jazdy na zamek jest nieskuteczna. Niestety dla was, jest skuteczna w aspekcie skracania sznura aut. Jazda na zamek nie ma na celu zwiększania przepustowości, tylko zmniejszanie długości korka i odblokowywanie skrzyżowań, które nieraz są niedaleko zwężek. Nie trzeba być geniuszem żeby widzieć tą prostą prawidłowość.
Poza tym to, że pas się kończy nie wyłącza go z użycia. Taki pas cały czas jest pełnoprawnym pasem, z którego można korzystać tak długo jak długo możliwa jest jazda nim. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby z powodu zamknięcia części pasa rezygnować z jazdy nim kilometr wcześniej. Wystarczy trochę ruszyć głową, a jazda w mieście podczas remontów może być dużo bardziej przyjemna. Trzeba tylko chcieć, a nie zachowywać tak jak pan komunista z Mercedesa.
Aha, co do argumentu o zamku na autostradach w Niemczech - jak można porównywać ruch autostradowy z ruchem miejskim?
krótko zwięźle i na temat przykład z zyciawziety lokalny szeryf w mercedesie oby mu chuj stczerstwiałAż się zarejestrowałem, bo jak czytam niektóre wypowiedzi to mnie trzęsie.
Po pierwsze - jazda na zamek jest sprawdzoną metodą ograniczającą korek. Na całym świecie to działa, ale u nas oczywiście nie.
Po drugie - sytuacja z filmu - Pan z Mercedesa za blokowanie pasa ruchu powinien dostać 150pln mandatu i 5pkt karnych. Tyle przepisy. Pan z Mercedesa nie zjeżdżał na żadną posesję, bo za prawym pasem jest chodnik i market Carrefour, więc nie miał gdzie tam zjechać.
Sytuacja na tej drodze wygląda tak, że 50m od miejsca, w którym dzieje się akcja jest duże skrzyżowanie. W chwili, gdy wszyscy ładują się na prawy pas skrzyżowanie przestaje być przejezdne. Z ulicy Łużyckiej nie ma możliwości wtedy wjechać na ulicę Dąbrówki, bo całe skrzyżowanie jest zastawione samochodami jadącymi prawym pasem, podczas gdy lewy pas jest wolny. I zajęcie tegoż pasa jest jedyną możliwością zjechania z tego skrzyżowania.
Dla wszystkich, którzy twierdzą że metoda jazdy na zamek jest nieskuteczna. Niestety dla was, jest skuteczna w aspekcie skracania sznura aut. Jazda na zamek nie ma na celu zwiększania przepustowości, tylko zmniejszanie długości korka i odblokowywanie skrzyżowań, które nieraz są niedaleko zwężek. Nie trzeba być geniuszem żeby widzieć tą prostą prawidłowość.
Poza tym to, że pas się kończy nie wyłącza go z użycia. Taki pas cały czas jest pełnoprawnym pasem, z którego można korzystać tak długo jak długo możliwa jest jazda nim. Nie widzę najmniejszego powodu, żeby z powodu zamknięcia części pasa rezygnować z jazdy nim kilometr wcześniej. Wystarczy trochę ruszyć głową, a jazda w mieście podczas remontów może być dużo bardziej przyjemna. Trzeba tylko chcieć, a nie zachowywać tak jak pan komunista z Mercedesa.
Aha, co do argumentu o zamku na autostradach w Niemczech - jak można porównywać ruch autostradowy z ruchem miejskim?
Podałem prosty przykład, że jazda na zamek nie zawsze jest cudownym rozwiązaniem, owszem w niemieckich miastach to się jeszcze jakoś sprawdza, ale już stosowana na autostradach powoduje ogromne spowolnienie ruchu i tworzy wielkie korki. Od kierowców powinno się wymagać używania mózgu, a nie utartych schematów. Taki Helmut stwierdzi, że dobrze mu się jechało na zamek w mieście to później będzie robił tak samo na autobanie tworząc przy tym korek blokujący wjazd/zjazd z ringu...
@rozny
Podałem prosty przykład, że jazda na zamek nie zawsze jest cudownym rozwiązaniem, owszem w niemieckich miastach to się jeszcze jakoś sprawdza, ale już stosowana na autostradach powoduje ogromne spowolnienie ruchu i tworzy wielkie korki. Od kierowców powinno się wymagać używania mózgu, a nie utartych schematów. Taki Helmut stwierdzi, że dobrze mu się jechało na zamek w mieście to później będzie robił tak samo na autobanie tworząc przy tym korek blokujący wjazd/zjazd z ringu...
sam nie masz chyba mozgu pisząc te brednie.
jazda na suwak > jazda nie na suwak
ZAWSZE
To chyba zbyt wiele się nie najeździłeś w życiu i nie stałeś w 15km korku na autobanie... Moje brednie wynikają z sytuacji jakie miałem w życiu, twoje głupoty to chyba czysta teoria. Suwak jest po to by zmniejszyć długość korka w mieście, nie powinno się go stosować w wielu przypadkach na zwężeniach na autostradzie bo prędkości spadają czasem do 0. Gdy ruch jest płynny to ok, można na przemian sobie wjechać, ale czasami zamiast płynnych wjazdów to wygląda tak, pas otwarty się zatrzymuje i puszcza gościa z pasa zamkniętego, ten dopiero zmienia pas, pas otwarty rusza o jedno auto itd. Po wjeździe na zwężenie prędkość z 0 nagle wzrasta do prędkości na ograniczeniu... Gdyby tak każdy znajdował się na otwartym pasie to prędkość przed zwężeniem by nie spadła.
Polecam oglądnąć do końca, najlepiej jakbyś znał niemiecki, tu jest pokazane, że prawidłowy suwak pomaga w rozładowaniu korka, ale w praktyce ciężko to osiągnąć:
Może teraz zrozumiesz, że zamek to tylko teoria i wszystko musi odbywać się płynnie i z równą prędkością by działał poprawnie, a przy dużym ruchu powoduje jedynie wielkie korki bo nigdy nie masz wpływu na to jak będą się poruszać inni uczestnicy drogi... To tak jak z komunizmem, dobry na papierze, a w realizacji bywa różnie. Wiem, że niektórym ciężko to zrozumieć bo widzą jedynie pozytywne aspekty jazdy na zamek, ale ludzie, jazda ma być przede wszystkim płynna!
Przecież nikt nie ustali z innymi kierowcami jak mają jechać, zawsze trafi się ktoś kto spowoduje, że zamek przestanie poruszać się płynnie. Owszem, gdyby wszyscy potrafili jeździć poprawnie suwakiem to ok, ale rzeczywistość jest inna. W Szwecji przy zwężeniu potrafią zjechać na odpowiedni pas dużo wcześniej i ruch odbywa się płynnie... Sam nasłuchałem się jaka to kultura jazdy jest w zachodniej Europie i jak świetnie się tam jeździ, do czasu aż sam nie odwiedziłem kilku krajów Europy zachodniej myślałem, że jest tam cudownie, a gówno prawda! Takich korków jak w Niemczech to nigdzie jeszcze nie widziałem!
A tak w wielu przypadkach wygląda "jazda na zamek", która z zamkiem nie ma nic wspólnego:
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów