U nas to brak kultury, u nich tak właśnie kultura wygląda.
Moja znajoma pracowała w ekipie sprzątającej Londyńskie rezydencje jednego z mega nadzianych szejków. Mieszkania kilku piętrowe, wykładane najdroższym kamieniem, wykańczane złotem ... generalnie wszystko najdroższe, przepych do oporu. Wiecie z czym ekipa sprzątająca miała najciężej? Z dywanami. Za każdym razem dywany były uwalone żarciem bo szej kiedy jadł palcami to wycierał ręce w dywan. Reasumując, możesz być szejkiem z ukończoną Londyńską uczelnią, mega zarobionym od kilku pokoleń, mieszkającym w Londynie... ale i tak bedziesz żarł łapami wycierając się w dywan. Taka kultura.