Dodam, że do Kolumbii nie są wymagane wizy od Polaków
Dodam, że do Kolumbii nie są wymagane wizy od Polaków
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Następna sprawa - 3 dolce za kubek szczochów ze starbunia (Indie) to maksymalna cena, jaką byłbym w stanie zapłacić. W Rosji jedno latte kosztuje już prawie SIEDEM dolców. Przy zarobkach przeciętnego Rosjanina ja się pytam kto kurwa tam chodzi do starbucksa na kawę?
Widzieliście cenę koksu w Nowej Zelandii? Co, jedna kreska za miesięczną wypłatę?
Ni chuja, nie kupisz za 20$ 4g Marysi w Holandii nie ma takiej opcji, 5g kosztuje 50E
Skąd kolega ma takie informacje? Mieszkałem tam w różnych rejonach i powiem krótko - 10g wypasu, jakiego w Polsce niestety 90% miast jeszcze nie widziało nawet na zdjęciu - 20, czasem 30 euro. Chodzi chłopak po dzielnicy z wiadrem i odwiedza zaprzyjaźnionych sąsiadów - wystarczy trochę pomieszkać i poznaje się różnych ludzi. Co do zarzutów o doniczkową hodowlę - są już takie gatunki, nawet do hodowania na zewnątrz, że wystarczy im szklarnia, czasem lampka i jakość jest prawie sklepowa. Porównujesz do ceny w kofiku? Ale dlaczego? Przecież w innych przytoczonych krajach narkotyki też są (lub mogą być) nielegalne. Poza tym w "sklepach" też można dostać porządny materiał za 5-8euro - może nie wszystkich, ale można. Każdy kofik ma swój "exclusive" za który sobie liczy więcej, bubble może kosztować od 7 do nawet 15 euro, zależy gdzie - ale jak on się ma do gówna z ulicy w np. niemczech, a tym bardziej jego ceny? Mówimy o najwyższej, nieporównywalnej z resztą świata półce przecież - jak koks w Kolumbii :] Rozmawiałem szczerze z kilkoma właścicielami coffee-shopów, głównie w niedużych miasteczkach, zazwyczaj temat sprowadzają, inaczej mówiąc kupują u przemytników - taki musi kosztować, to nie materiał regionalny. Tylko ciężko to porównywać. Ale się rozgadałem ;] Zdrowie!
20$ i 4 gramy w Holandii ? Wychodzi po 5$ za gietka, co nam na ojrosy ~ 3.7.
Za 3.75 w Holandii, w większości kofików są gotowe jointy, gramowo wygląda to różnie, ale przeważnie oscyluje w granicach 10 euro.
Z innymi rzeczami prezentowanymi też jest dziwnie, ale cóż ...
nie wszystko złoto co się świeci jak to mówią na Dzikim Zachodzie
Co to za bicior w tle leci ? : D
C.L.O - old school East coast beat
na soundcloudzie szukaj.
drodzy użytkownicy, coś mi tu nie gra w paru kwestiach ... dla luźnego przykładu - "marihuanen"
20$ i 4 gramy w Holandii ? Wychodzi po 5$ za gietka, co nam na ojrosy ~ 3.7.
Za 3.75 w Holandii, w większości kofików są gotowe jointy, gramowo wygląda to różnie, ale przeważnie oscyluje w granicach 10 euro.
Z innymi rzeczami prezentowanymi też jest dziwnie, ale cóż ...
nie wszystko złoto co się świeci jak to mówią na Dzikim Zachodzie
Dlatego, że koszt prowadzenia legalnego sklepu w centrum dużego miasta jest wyższy niż koszt utrzymania bambusa stojącego w parku jednej z podejrzanych dzielnic np Londynu. Porównane są ceny tematu nielegalnego, nie sklepowego, coś tam już wyżej o tym popełniłem.
To też troszkę taka głupota to przyrównywać bo inaczej się żyję tu inaczej tam .
Zupelnie inaczej, zwlaszcza ze koks za pol darmo.
Interesuje mnie tylko mary. Na chuj mi twarde gówno.
a powiem Ci taki psikus, że jak byłem młodszy próbowałem tego twardego gówna i jakoś było wszystko ok (do teraz lubię sobie przyćpać w granicach rozsądku- zero przymusu), potem zacząłem palić ta twoją cudowną mery to się tak rozpędziłem, że miałem przez to poważne kłopoty (z tym nałogiem walczę codziennie).
Twardy szit jest po obróbce chemicznej, zielone tylko suszone, zero chemii.
Zero chemii ? Skąd ta pewność ?
A to jedź sobie do Kolumbii państwa gangów i mafii. Za te 20 dolarów to i by Cię zabili.
Biura podróży oferuja wycieczki do wielu państw w których cena kokainy jest identyczna jak w Kolumbii
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów