18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:34
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-04, 11:38
🔥 "Nietolerancyjna" Hiszpania - popularne w ostatnich 24h

#używki

Łakomy misio
Marian_Koniuszko • 2022-08-13, 7:49
Młody niedźwiedź brunatny po spożyciu zbyt dużej ilości miodu



Miód rododendronowy, nazywany także "miodem szaleńców" jest znany jako potężny środek halucynogenny i „narkotyk rekreacyjny”.
W Turcji postrzegany jest za silny afrodyzjak i lekarstwo na bezpłodność. Jest od dawna szeroko wykorzystywany w medycynie niekonwencjonalnej i ludowej do leczenia wielu chorób, takich jak nadciśnienie, cukrzyca czy dolegliwości żołądkowe.
Jego działanie nie jest jednak potwierdzone badaniami.
"Miód szaleńców" jest odurzający już w małych ilościach – powoduje mrowienie, zawroty głowy i uczucie odprężenia, a w większych dawkach – halucynacje.
Za wszystkie te właściwości miodu rododendronowego odpowiedzialna jest substancja o nazwie grajanotoksyna obecna w niektórych podgatunkach różanecznika. Z tego powodu kwiaty rododendronów są trujące dla niektórych gatunków zwierząt i dla ludzi. “Moc” miodu zależy natomiast od pory roku, w której był zebrany – wystarczy mniej niż łyżeczka miodu zebranego latem, żeby dotkliwie poczuć jego działanie.
Jak się bawić to na całego



Osobiście nie znoszę ćpunów i nimi gardzę.
Najlepszy komentarz (25 piw)
psotna_cipka • 2022-07-25, 16:06
Nakurwiam węgorza nana nana nana
Jeśli było, to chuj mi w dupę i na imię. Zaczerpnięte z Hyperreal, poprzednia historia dosyć dobrze się przyjęła, więc ta też mam nadzieję.
apteczny, sob., 22/10/2016 - 09:40
Miałem już spore doświadczenie w zażywaniu różnych substancji dlatego skusiłem się na kolejną tym razem z grupy Benzodiazepin.

Moje próby zaczynały się od przeczytania na temat tego środka co polecam wszystkim szukających nowych doznań. próby podoiłem od małych dawek 0,5mg , 1mg aż doszedłem do 3 mg. Tak jak opisano nie dostarczyły one wystarczających efektów postanowiłem zmieszać je z alkoholem.

Godzina 11

Siedziałem sobie sam w akademiku i nic mi sie nie chciało, wypaliłem papierosa i zastanawiałem się co będę robić prez. cały dzień.

Przypomniałem sobie o zastępniku xanaxu - Alprazolamie który wpadł w moje ręce i czeka na kolejne zażycie.

Pogryzłem 6 tabletek (0,5mg) lekko gorzkich w smaku i popiłem ciepła wodą. Byłem przed śniadaniem więc przyjęcie było na czczo, a wodę spożyłem żeby rozruszać mój schorowany żołądek.

godzina 11:30

Siedziałem sobie i słuchałem muzyki , byłem lekko ogłupiony i otępiony. Wszytko było takie oddalone i mało ważne. W tym monecie wpadł kumpel z pokoju obok i zaproponował zrobienie 0,5l wódeczki. Nie należę do osób asertywnych więc nie odmówiłem, a wódeczka była zimna więc dobrze i szybko wchodziła. Naszły nas smaki i zrobiliśmy jeszcze pół butelki mojego współlokatora, stwierdziliśmy że oddamy mu przy okazji.

godzina 12

Zacząłem tracić kontakt z rzeczywistością zawieszałem się co chwile. moje myśli biegały w kółko po głowie bawiąc się w berka. Przypominałem sobie wszystkie negatywne życzy które mnie do tąd spotkały, niepowodzenia w szkole , niezdany rok , brak przyjaciół, problemy z pieniędzmi.

godzina 13:00

Byłem rozwalony całkowicie załamałem się. Od tego momentu mam wielkie dziury w pamięci, podobno mówiłem że się zabiję, że jestem idiota i dlatego powtarzam rok. opowiadałem o dziewczynie która mnie rzuciła. Mówiłem że to z powodu wyglądu tak się stało.

godzina 13:30

Przyszła podobno Jeszce jedna zaufana koleżanka i próbowali mnie uspokoić, nie dawało to rezultatów. Chciałem wyjść więc wyszliśmy tylko na korytarz bo dalej bali się mnie puścić. Koleżanka wezwała karetkę pogotowia.

13:45

Odbyła się rozmowa z ratownikami z której nic nie pamiętam, zawieźli mnie do psychiatria na Sobieskiego. Przepychałem się z personelem , byłem bardzo agresywny więc zapieli mnie w pasy i wszczynali jakiś lek.

ok 7:00 następnego dnia

rozmawiali ze mną, obiecałem że będe grzeczny i rozpięli mnie z pasów.

ok godz. 11

Rozmawiałem z psychologiem przyznałem się że zażywam narkotyki, podpisałem zgodę na leczenie i zostałem na obserwacje na 5 dni. Przypał straszny, dowiedziała się o wszystkim rodzina i też z ich strony miałem pogadankę. W psychiatryku było strasznie, jakaś kobieta wrzeszczała cały czas zamknięta w pokoju, widziałem też gościa latającego nago i wiele innych przypadków.

Podsumowanie:

Zorientowałem się że nie wszystkie środki są dla mnie i przedawkowanie a zwłaszcza mix może spowodować katastrofę.

Proszę wszystkich o to żeby zastanowili się przed zmixowaniem z duża dawką, miejcie w pamięci tego tripa i uważajcie na siebie. Ja chyba prez. jakiś czas odpuszczę sobie wszystkie używki.
Najlepszy komentarz (38 piw)
Pogrom • 2016-10-29, 0:51
Bohater liryczny nie powinien więc studiować tylko ciężko pracować. Zacytuję klasyka: "Wyśpią się kurwa za dnia a później się kanarki we łbach lęgną! I pierdy w dupie". Studia, taka prawda, są dla mądrych ludzi. Trzeba umieć chlać, ćpać do rana i z baru jeszcze pójść na 10 godzin zajęć, na których ma się coś do powiedzenia.

A nie szukać litości na akademikowych korytarzach.
Jak się robi haszysz
GlassEdi • 2016-03-17, 21:14
przed wami tabliczka czekolady
Najlepszy komentarz (144 piw)
G................D • 2016-03-17, 21:51
o dzwonie na milicję i do hejtstopu bo tabliczka jest ciemnego koloru i została bestialsko złamana na pół,a to już rasizm.