Niemiecka policja zatrzymała mężczyznę, który chciał zrobić niespodziankę swojej sympatii i w nocy z kwiatami wdrapał się na jej balkon. Przerażona dziewczyna wezwała policję.
Przekonana, że ktoś próbuje włamać się do jej mieszkania tuż po północy, zadzwoniła na policję i zgłosiła, że słyszy, jak włamywacz wspina się na jej balkon na drugiej kondygnacji budynku.
Okazało się, że "włamywacz" ma kwiaty i butelkę wina i jest chłopakiem właścicielki mieszkania. Funkcjonariusze musieli go jednak aresztować, ponieważ już wcześniej był poszukiwany.
- Chciał zrobić jej niespodziankę z kwiatami i winem, ale wszystko poszło źle - powiedział rzecznik policji w Korbach. Jak wyjaśnił, mężczyzna zeskoczył z balkonu i próbował uciec, ale szybko został ujęty.
- Niemniej dał policjantom zabierającym go do aresztu butelkę wina w podziękowaniu za przyjazne traktowanie - dodał rzecznik.
źródło:onet.pl
Przekonana, że ktoś próbuje włamać się do jej mieszkania tuż po północy, zadzwoniła na policję i zgłosiła, że słyszy, jak włamywacz wspina się na jej balkon na drugiej kondygnacji budynku.
Okazało się, że "włamywacz" ma kwiaty i butelkę wina i jest chłopakiem właścicielki mieszkania. Funkcjonariusze musieli go jednak aresztować, ponieważ już wcześniej był poszukiwany.
- Chciał zrobić jej niespodziankę z kwiatami i winem, ale wszystko poszło źle - powiedział rzecznik policji w Korbach. Jak wyjaśnił, mężczyzna zeskoczył z balkonu i próbował uciec, ale szybko został ujęty.
- Niemniej dał policjantom zabierającym go do aresztu butelkę wina w podziękowaniu za przyjazne traktowanie - dodał rzecznik.
źródło:onet.pl