Polski turysta w chinach - w sandałach i skarpetach , spaceruje po tradycyjnym bazarku. Napotyka stragan na którym są setki gatunków jabłek ,zaciekawiony sprawdza temat:
P) Chińczyk... a co Ty masz tyle tych jabłek?
CH) AAAAA... ja mieć jabłka ,wszystkie smaki świata.....
P) Nie możliwe.... To daj o smaku gruszki
Po chwili poszukiwań ,żółty wręcza jabłko.Polak testuje
P) hmmm.... faktycznie.... Ja pierdole.... To daj mi jabłko o smaku wódki!
CH) Posiukam ,posiukam......Proszę!
P)O ja ciesz pierdole ... no wódka! Ale wiesz co ...Jabłka o smaku nastoletniej dziewicy to na bank nie masz...
CH) Dziewica ,Dziewica.... hmmm... jest! Proszę!
P) Ty.... ale to smakuje i śmierdzi jak gówno....
CH) Aaaaa... Obrócić ,Obrócić ......
P) Chińczyk... a co Ty masz tyle tych jabłek?
CH) AAAAA... ja mieć jabłka ,wszystkie smaki świata.....
P) Nie możliwe.... To daj o smaku gruszki
Po chwili poszukiwań ,żółty wręcza jabłko.Polak testuje
P) hmmm.... faktycznie.... Ja pierdole.... To daj mi jabłko o smaku wódki!
CH) Posiukam ,posiukam......Proszę!
P)O ja ciesz pierdole ... no wódka! Ale wiesz co ...Jabłka o smaku nastoletniej dziewicy to na bank nie masz...
CH) Dziewica ,Dziewica.... hmmm... jest! Proszę!
P) Ty.... ale to smakuje i śmierdzi jak gówno....
CH) Aaaaa... Obrócić ,Obrócić ......