Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
______________
Garbate nosy w atmosferę
To jest Mercedes-Benz W125p. Polska konstrukcja.
Wygląda jak Mercedes-Fiat 125p
Fiat 125p był produkowany NA LICENCJI włoskiego Fiata 125, podobnie jak ruscy produkowali Ładę 2103 i wszelkie inne odmiany na licencji Fiata 124, co było szczególnie w tamtych latach popularną praktyką. Ford Fiesta i Mazda 121 to był ten sam samochód produkowany wspólnie w tej samej fabryce przez tych samych ludzi.
To co mamy w tym temacie to chińskie, nędzne podróbki wykorzystujące to, że w chinach prawo patentowe praktycznie nie istnieje, dzięki czemu w świetle ich prawa coś takiego jest legalne. Dopiero chcąc sprzedawać te samochody na rynkach innych niż chiński mieliby spore problemy, dlatego dopiero w ostatnich latach chińczycy wypuszczają całkowicie własne modele.
Fiat 125 był produkowany na licencji, ale później już nie. Stąd zmiana nazwy "Polski fiat 125p" na "FSO 125p". Na "fiacie" FSO nie mógł już widnieć napis FIAT. Tak samo jest z Oplem produkowanym w Anglii ( Vauxhall , czy jakoś tak ). Żadna fabryka nie dostanie licencji na produkcję markowego auta jeśli będzie chciała wprowadzić swoje modyfikacje. Albo oryginał w 100% albo zmiana nazwy auta.
Przeczytaj opis przed filmikiem i zastanów się, co właśnie napisałeś...
Ciekawe jak ma się to wszystko do jakości, bo z wyglądu nie jest źle
Wszystko co dziś kupujesz zostało zmontowane przez przez Chińczyków. Więc co za różnica jakieś marki to sprzęt...?
Poza tym wolę kupić coś od wiedzącego że musi zdrowo kapitalistycznie i dbale zapierdalać chińczyka niż od europejskiego takiego np. greka który wychodzi z założenia że mu się kurwa pensja należy za samo przekroczenie progów fabryki labo szkopa którego coś tam niby nauczyli robić ale zażyczy sobie dodatkowe jedno zero, przed przecinkiem, do ceny.
Wszystko co dziś kupujesz zostało zmontowane przez przez Chińczyków. Więc co za różnica jakieś marki to sprzęt...?
Poza tym wolę kupić coś od wiedzącego że musi zdrowo kapitalistycznie i dbale zapierdalać chińczyka niż od europejskiego takiego np. greka który wychodzi z założenia że mu się kurwa pensja należy za samo przekroczenie progów fabryki labo szkopa którego coś tam niby nauczyli robić ale zażyczy sobie dodatkowe jedno zero, przed przecinkiem, do ceny.
True,gdybyśmy zaczęli przeglądać w domu sprzęty,to nagle się okaże,ze 90% ma napis Made in China,albo dla lekkiej zmyłki Made in PRC.Chiny to niekoniecznie tandeta,Chiny oferują towar każdej jakości,ten sam model,przykładowo telefonu,możesz kupić za 30$,ale możesz go kupić za 300$ wyborem konsumenta jest to,czy będzie miał coś lepszego,czy tańszą tandetę (nie wspomnę już,że iPhone to wszystko chińska produkcja,przy okazji tych emocji z iPhone5).Chiny prą na przód,mają towar różnej jakości dla różnych klientów,to,że pośrednicy i sprzedawcy nas dymają i z powodów ekonomicznych dają coś gorszego,nie znaczy,że Chińczycy dysponują tylko produktami słabej jakości.Wiem to dobrze,od kilku lat prowadzę z nimi interesy przez internet,dlatego mam lekkie rozeznanie w temacie.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów