niestety instruktor miał to bardzo dobrze przećwiczone...
oderwanych granatem od pługa poborowych w chinach baaaardzo dużo...
Ja tam uważa, że dobrze, że są Chińczyki. Trzymają kacapów w ryzach...
Może kogoś zaskoczę, ale trzymanie w ręku bojowego granatu, wyciągnięcie zawleczki oraz rzut czymś co może Was zabić lub mocno poranić, wiąże się z pewnymi emocjami.
Przerabiałem to dawno temu, ale bardzo dobrze pamiętam