nie przyszło mi do głowy, żeby ją uderzyć, poza tym byłam za słaba, ona była dużo silniejsza, dopiero mój brat zobaczył, że się szamoczemy i ją walnął, wyciągnęliśmy ją oboje, ale ledwo daliśmy radę, on potem powiedział, że nikogo nie będzie więcej ratować, nawet potem żeśmy nie zrobili uprawnień ratowniczych, chociaż nas trener namawiał
Trzeba było ją udusić
cóż z heroizmu kiedy się zapomniało jak się pływa..
Zapomnieć można coś, co się kiedyś pamiętało.
ja raz w życiu ratowałam topielca, omal mnie nie zabiła... nie wiem, czy bym się odważyła jeszcze... pewnie podawałabym patyczek
Następnym razem zaczekaj aż straci przytomność i dopiero wtedy za włosy i do brzegu.
Jak ratujesz osobę chaotycznie wymachującą łapami pierwsze co to walisz z całej siły w ryj i łapiesz od tyłu, kładziesz się na plecach i powoli holujesz do brzegu.
Topiący się w panice próbują utrzymać się na powierzchni kosztem ratującego.
Jest fajna technika holowania na plecach z twarzą nad wodą, której uczą ratowników, ale fakt, holowany najlepiej żeby był nieprzytomny, bo do spokoju słowem go nie przekonasz niestety.
Poza tym ty też nie uderzysz zbyt mocno w wodzie, bo będziesz musiał się na niej utrzymywać + sama woda ograniczy prędkość ciosu.
.
brat mi powiedział wtedy, że jak mnie ktoś tak złapie w wodzie, to trzeba kopać w brzuch, wtedy puści... nie próbowałam, bo od tamtej pory od topielców trzymam się z daleka
Jak ratujesz osobę chaotycznie wymachującą łapami pierwsze co to walisz z całej siły w ryj i łapiesz od tyłu, kładziesz się na plecach i powoli holujesz do brzegu.
Topiący się w panice próbują utrzymać się na powierzchni kosztem ratującego.
dokładnie, mój szwagier kiedyś się topił, wskoczyłem za nim a on dosłownie chciał wejść mi na głowę. musiałem zanurkować pod nim, żeby mnie puścił, wtedy wypłynąłem obok, cios na łep i mówię uspokój się, tylko że kazałem mu się chwycić moich barków i tak dopłynąłem z nim do brzegu. nie umiem holować na plecach
Jak ratujesz osobę chaotycznie wymachującą łapami pierwsze co to walisz z całej siły w ryj i łapiesz od tyłu, kładziesz się na plecach i powoli holujesz do brzegu.
Topiący się w panice próbują utrzymać się na powierzchni kosztem ratującego.
Kolejny kretyn który powiela ten sam mit. Uderzenie kogoś w twarz może spowodować utratę przytomności i natychmiastowe utonięcie. Osobę topiaca się trzeba umieć chwycić po prostu odpowiednio.
Kolejny kretyn który powiela ten sam mit. Uderzenie kogoś w twarz może spowodować utratę przytomności i natychmiastowe utonięcie.
Kurwa, a nowe filmy na sadolu to byś chciał.
Dziecko komunizmu kibicujemy tobie i twoim czynom
Oby Wielki Mao postwil tobie piedestal obok swojego tronu i Ciebie doskomaly prsedstawicielu kasty policyjnej posadzil obok siebie jako wzror cnót i wartości dla innych małych ryżowych kicajców
Moze jeszcze pezypną medal jak tylko zostanie wylowiony