📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
16 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 16:10
🔥
A riva, riva!
- teraz popularne
🔥
Wypadek z udziałem dzecka
- teraz popularne
ja raz w życiu ratowałam topielca, omal mnie nie zabiła... nie wiem, czy bym się odważyła jeszcze... pewnie podawałabym patyczek
Dorośli ludzie a pływać nie umieją…
[ Dodano: 2024-08-25, 13:10 ]
Nie wiedziała co robi. W szoku była, ratowała swoje życie 🤷🏻♂️
[ Dodano: 2024-08-25, 13:10 ]
Nome napisał/a:
ja raz w życiu ratowałam topielca, omal mnie nie zabiła... nie wiem, czy bym się odważyła jeszcze... pewnie podawałabym patyczek
Nie wiedziała co robi. W szoku była, ratowała swoje życie 🤷🏻♂️
Nome napisał/a:
ja raz w życiu ratowałam topielca, omal mnie nie zabiła... nie wiem, czy bym się odważyła jeszcze... pewnie podawałabym patyczek
Jak ratujesz osobę chaotycznie wymachującą łapami pierwsze co to walisz z całej siły w ryj i łapiesz od tyłu, kładziesz się na plecach i powoli holujesz do brzegu.
Topiący się w panice próbują utrzymać się na powierzchni kosztem ratującego.
Polak_mały napisał/a:
Jak ratujesz osobę chaotycznie wymachującą łapami pierwsze co to walisz z całej siły w ryj [..]
nie przyszło mi do głowy, żeby ją uderzyć, poza tym byłam za słaba, ona była dużo silniejsza, dopiero mój brat zobaczył, że się szamoczemy i ją walnął, wyciągnęliśmy ją oboje, ale ledwo daliśmy radę, on potem powiedział, że nikogo nie będzie więcej ratować, nawet potem żeśmy nie zrobili uprawnień ratowniczych, chociaż nas trener namawiał
Nie ma chuja abym kiedykolwiek próbował ratować kogoś obcego.
Rodzina to co innego.
Rodzina to co innego.
Topielca sie nie ratuje bo w panice lapie sie ciebie i ciebie topi , mozna cos mu wlasnie rzucic najwyzej. Tak sie zachlysna 2 razy woda i juz pewnie sie dusil tylko machal rekoma.
Najlepsze że w ostatnim ujęciu już by się złapał liny,, ale mu zabrała. Piękne spermiarstwo.
Polak_mały napisał/a:
Jak ratujesz osobę chaotycznie wymachującą łapami pierwsze co to walisz z całej siły w ryj i łapiesz od tyłu, kładziesz się na plecach i powoli holujesz do brzegu.
Topiący się w panice próbują utrzymać się na powierzchni kosztem ratującego.
Tak, a najlepiej to w ogóle przebić nożem płuco to opadnie z sił jeszcze szybciej. Nie wiem po co ludzie takie głupoty o biciu powtarzają. Uderzeniem w głowę można zabić i to wcale nie trzeba mocno uderzać. Poza tym ty też nie uderzysz zbyt mocno w wodzie, bo będziesz musiał się na niej utrzymywać + sama woda ograniczy prędkość ciosu.
Czeka się chwilę aż potencjalny topielec sam opadnie z sił i dopiero wtedy podpływa się od tyłu i holuje do brzegu. W przeciwnym razie rzuca się coś - deskę, gałęzie i próbuje dociągnąć do brzegu.
Hmm chińczyk topiony
Kolejny gamoń.