Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Moja siostra, gdy była mała i miała jakieś 7 lat (może mniej), była w posiadaniu stadka białych myszek - początek lat 80', czyli czasy gdzie nie było chomików czy innych świnek morskich, a właśnie białe myszki.
Któregoś razu wpadła na genialny pomysł, żeby wyprowadzić je na spacer. Wzięła klatkę, wyszła na podwórko i... otworzyła klatkę Myszki wyszły z klatki i początkowo krążyły wokół niej, po chwili jednak zaczęły odchodzić coraz dalej. Wtedy siostra stwierdziła, że pozbiera je z powrotem do klatki. Problem w tym, że im bardziej próbowała je łapać, tym one szybciej uciekały. Wobec tego wpadła na pomysł, żeby zatrzymać je... nogą
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że po zatrzymaniu myszki w ten sposób, siostra zauważyła, że myszka leży (śpi) i czeka, więc zatrzymywała kolejne z zamiarem zebrania tych zatrzymanych później. Tym sposobem wymordowała całe stado - 27 białych myszek.
Zorientowała się po paru godzinach co się stało, gdy zapytała mamy dlaczego myszki tak długo śpią i nie chcą się obudzić
nie bachory są pierdolone ale rodzina, nie daje się takim małym dzieciakom takich zwierzaków, nawet do ręki, nie wspominając o puszczaniu samopaspierdolone bachory
Tak mi się przypomniało...
Moja siostra, gdy była mała i miała jakieś 7 lat (może mniej), była w posiadaniu stadka białych myszek - początek lat 80', czyli czasy gdzie nie było chomików czy innych świnek morskich, a właśnie białe myszki.
Któregoś razu wpadła na genialny pomysł, żeby wyprowadzić je na spacer. Wzięła klatkę, wyszła na podwórko i... otworzyła klatkę Myszki wyszły z klatki i początkowo krążyły wokół niej, po chwili jednak zaczęły odchodzić coraz dalej. Wtedy siostra stwierdziła, że pozbiera je z powrotem do klatki. Problem w tym, że im bardziej próbowała je łapać, tym one szybciej uciekały. Wobec tego wpadła na pomysł, żeby zatrzymać je... nogą
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że po zatrzymaniu myszki w ten sposób, siostra zauważyła, że myszka leży (śpi) i czeka, więc zatrzymywała kolejne z zamiarem zebrania tych zatrzymanych później. Tym sposobem wymordowała całe stado - 27 białych myszek.
Zorientowała się po paru godzinach co się stało, gdy zapytała mamy dlaczego myszki tak długo śpią i nie chcą się obudzić
lata 80? to Ty dobry stary pryk jesteś
Zapierdalam na korytarzu po schodach do góry, lecę, lecę, patrzę, a przed moimi oczami, jakieś 3 stopnie wyżej, chodzi sobie mysz. Bez namysłu zadarłem nogę do góry i jeb z pięty. Dopiero po sekundzie dotarło do mnie, że rozkwasiłem zwierzątko. Do tej pory się zastanawiam, dlaczego pierwsze co mi przyszło do głowy, to ją zdeptać. Byłem wtedy ze 20 lat starszy niż dziecko na filmiku
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów