Choremu psychicznie 20-latkowi odebrano stopień niepełnosprawności. Matka: - Lekarze cudownie uzdrowili mi syna!
Chłopak ma 20 lat. Nie ma przyjaciół. Nawet znajomych nie ma. - Bo ma chorobę psychiczną, nie wychodzi z domu (... prawie jak połowa sadistica - dopisek: Nathaniel)- opowiada jego mama. - A lekarze z komisji twierdzą, że jest zdrowy.
Miał kilka lat, gdy lekarze zdiagnozowali u niego chorobę psychiczną. Po latach, już inny zespół lekarzy, go uzdrowił. Tak mówi mama 20-latka.
Chłopak z trudem skończył gimnazjum. Od września tego roku miał iść do szkoły ponadgimnazjalnej. Na lekcjach pojawił się parę razy. Chłopacy żartowali sobie z jego wyglądu i zachowania, więc stwierdził, że więcej w szkole się nie pokaże.
- Bywa agresywny. Jeśli nie zrobię mu jedzenia na czas, potrafi kopać w telewizor, biegać po domu albo wrzeszczeć tak, że słychać w całej kamienicy - opowiada matka. - Stanowi zagrożenie dla wszystkich domowników. Ma 186 centymetrów wzrostu i waży 120 kilogramów.
Jest też strasznie uparty. Tak uparty, że od dwóch miesięcy się nie mył. - Wszystko efekt tego, co dzieje się w jego głowie - uważa mama.
Koniec wizyt
I pokazuje dokumenty od lekarza potwierdzające schorzenia syna na tle psychicznym. - Wtedy jeszcze chodziłam z synem prywatnie do psychiatry - opowiada kobieta. - Przestaliśmy, bo nas nie stać na prywatne wizyty.
7-osobowa rodzina żyje za około 3 tysiące złotych miesięcznie. Samotna mama nie pracuje. Chory chłopak ma pięcioro rodzeństwa. - To małe dzieci, a jednak tym najstarszym trzeba się opiekować, jak dzieckiem. Pozostałe dzieci są bardziej samodzielne - dodaje bydgoszczanka.
Młodzieniec otrzymuje ponad 150 złotych zasiłku pielęgnacyjnego. Właśnie przyznano mu alimenty, 470 złotych miesięcznie. To pieniądze wypłacane przez miasto, ponieważ biologiczny ojciec nie przekazuje ani złotówki na syna.
Młody dostawał też pomoc z opieki społecznej. - W związku z tym, że pozyskał dochód, czyli wspomniane alimenty, utracił prawo do zasiłku stałego - informuje Bogusława Bajgot, kierownik Rejonowego Ośrodka Pomocy Społecznej Śródmieście w Bydgoszczy.
Zmiana stopnia
- Syn utracił też znaczny stopień niepełnosprawności - zaznacza matka chłopaka. - Lekarze z komisji cudownie go uzdrowili. To znaczy: stwierdzili, że syn jest prawie zdrowy. Przyznali mu umiarkowany stopień, a przecież jego stan bardzo się pogorszył. Przestał do nas się odzywać.
Kobieta mówi, że chłopak przestał też wychodzić z domu.
Mamo, ktoś mnie śledzi
- Tłumaczy, że go ktoś śledzi - kontynuuje matka. - Nawet do sklepu po drugiej stronie ulicy sam nie pójdzie. Rzadko ze swojego pokoju wychodzi. Dzień pomylił mu się z nocą. Nocami błądzi po pokojach, a potem śpi do godziny 15. I to jest niby zdrowy człowiek?
Skontaktowaliśmy się z kierownictwem Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Bydgoszczy.- Nie mogę podważać decyzji lekarza orzecznika - wyjaśnia Barbara Fryckowska, przewodnicząca zespołu. Dodaje jednak: - Jeśli stan zdrowia osoby zainteresowanej ulegnie zmianie, ta w każdej chwili może złożyć nowy wniosek podparty dokumentacją lekarską, a my go rozpatrzymy.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Na 100% nie byloby pedalow i innych homosiow a tymbardziej femi-gówna.
To nie jest choroba psychiczna, tylko efekt bezstresowego wychowania. We wcześniejszych latach, a może i teraz też, zabrakło kilku(nastu?) pasów czy kabli na gołe dupsko.
Bez przesady, bo niedługo okaże się, że każdy rozpieszczony szczyl z dwiema lewymi rękami, który rozpierdala wszystko jeśli nie podstawi mu się żarcia pod nos, jest chory psychicznie. Nie jest.
Poniekąd masz rację, ale ja nie widzę problemu - zamknąć psychopatę na oddziale zamkniętym. Dostanie żarcie i dach nad głową. I tak nigdy w życiu nie ruszyłby ręką aby zarobić na siebie albo rodzinę. Z sytuacji opisanej w artykule widać jedynie że mamusia zgania na syna chorobę psychiczną aby wyłudzić od państwa pieniądze na siebie i męża nieroba/dzecioroba.
Chuj wszystkim socjalsuckerom w dupe. Weźcie się za robotę... Co prawda jej mało, ale tak na prawdę dla chcącego nic trudnego.
Wielki, ciężki, uparty jak osioł i durny - albo gracz WoWa, albo ma zespół Downa, więc nie ma tu mowy o schorzeniu czysto psychicznym. Po prostu rodzinka mamusi albo tatusia lubiła się pierdolić między sobą i w końcu doigrali się małego ziemniaka z chromosomem ekstra. Ot, taki bonusik od bozi.
Bo ma chorobę psychiczną, nie wychodzi z domu (... prawie jak połowa sadistica - dopisek: Nathaniel)
dobre, masz za to browar
Jakim trzeba być skurwysynem bez uczuć,żeby żydzić się na nie swoje pieniądze?Przecież w tym momencie przez takie kurwy ludzie cierpią a to nawet nie są ich pieniądze tylko my za to płacimy.To my mamy utrzymywać więzienia w wysokim standarcie,żeby kurwom żyło się lepiej a zwykli obywatele musieli żyć jak śmieci?Gdzie te kurwy się urodziły,pewnie w bogatych rodzinach gdzie nigdy nic nie brakowało i wszystko przychodziło łatwo,a słowo głód znają tylko z opowieści i telewizji.Jakim impotentem umysłówym trzeba być,żeby myśleć że komuś ręka odrośnie,wynormalnieje czy chuj wie co, przecież to nie jaszczurka albo z debila nie zrobi od tak kurwa pełnowartościowego i w pełni zdrowego człowieka.
Kurwa bez kitu takie kurwy to bym zajebał bez mrugnięcia okiem i dalej miałbym spokojny sen, bo to dla mnie kurwy nie ludzie co swoich rodaków tak traktują i jeszcze się z tego śmieją, pierdolone kolesiostwo wszędzie biorą takich niedouczonych baranów
A miałem iść spać a tu mnie z samego rana wkurwili,pedały
7-osobowa rodzina żyje za około 3 tysiące złotych miesięcznie. Samotna mama nie pracuje. Chory chłopak ma pięcioro rodzeństwa. - To małe dzieci
a następnie:
Właśnie przyznano mu alimenty, 470 złotych miesięcznie. To pieniądze wypłacane przez miasto, ponieważ biologiczny ojciec nie przekazuje ani złotówki na syna.
Matka nie pracuje, ojciec nie daje kasy, pięcioro małych dzieci i jeden ułomny. Skąd oni kurwa mają 3000zł miesięcznie? Czyżby same zasiłki?
Czy to aby na pewno nie cyganie?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów