Nie zmienia to faktu, że był kolejnym przykozaczonym czarnuchem.
nie zmienia to faktu, że mógł być jednocześnie kozakiem i bardzo kumatym gościem.
To był kolejny przykozaczony czarnuch. Pasjonował się gangsterami i całym tym syfem i zginął jak ścierwo z getta na ulicy. W takim właśnie syfie i przez takie syfiaste myślenie innych czarnuchów. Przykre, ale prawdziwe.
przykre jest to, że nie rozumiesz wielu rzeczy, a mimo wszystko głosisz, że to syf. Myślisz, że miał wybór jak chce zginąć? Może i Ty jutro zdechniesz "jak ścierwo" wcale tego nie chcąc. Jakbyś się wychował w takich warunkach jak On to sądze, że skończyłbyś jako ćpun albo cwel. 2Pac jednak umiał zrobić coś ze swoim życiem i wyjść na w miarę prostą drogę. Nie każdy tak potrafi więc przemyśl to, co napisałeś.
zanim zaczniecie pieprzyć głupoty na temat rapu , proponuję zagłębić się troszeczkę . Bo każdy może napisać , że Rychu Peja , czy Firma JP są chujowi , bo owszem tak jest . Tylko na ich podstawie nie oceniajcie całego gatunku , bo gówno się znacie .
A teraz przetłumacz na język polski, nie wszyscy znają węgierski. Dziękuję.
nie zmienia to faktu, że mógł być jednocześnie kozakiem i bardzo kumatym gościem.
Tego nie neguję i nie zamierzam.
przykre jest to, że nie rozumiesz wielu rzeczy, a mimo wszystko głosisz, że to syf.
A Ty się doszukujesz zajebistej głębi w losie tego człowieka. O Einsteinie poczytaj, to był dopiero "kumaty gość"... Głoszę, że syfiasta i zbędna była ta śmierć, tak samo jak syfiaste jest całe to gangsterskie otoczenie. Jego twórczość - jak mówiłem - całkiem mi odpowiadała.
Myślisz, że miał wybór jak chce zginąć?
Myślę, że nie. Ale miał masę wyborów, kiedy już był milionerem. A wybierał jak wybierał - jego sprawa.
Jakbyś się wychował w takich warunkach jak On to sądze, że skończyłbyś jako ćpun albo cwel. 2Pac jednak umiał zrobić coś ze swoim życiem i wyjść na w miarę prostą drogę. Nie każdy tak potrafi więc przemyśl to, co napisałeś.
Kurwa, nie usprawiedliwiajmy ludzi dlatego, że mieli złe otoczenie, albo tata ich kochał. To był dorosły koleś, który wydarł swe życie z takiego a nie innego otoczenia, ale nadal się z tym otoczeniem starał utożsamiać, co jest nieco trudne, gdy się jeździ złotym Cadillaciem.
Powtarzam: twórczość tego człowieka jest mi dość bliska, jednakże nie zamierzam robić z niego ikony ani świętego.
` krs one , grandmaster flash , run dmc , public enemy , wu tang czy inni mogę tu spokojnie wymieniać w choy ` haahahahaa - jak większość ludzi - wymieni wtc , czy rundmc i myśli , że jest już znawcą w chuj i wie wszystko , bo zna składy -1990 . A prawda jest taka , że te składy , to nawet fani Britney i Justinka Ci wymienią , więc nie masz co próbować być elo .
Myślę, że nie. Ale miał masę wyborów, kiedy już był milionerem. A wybierał jak wybierał - jego sprawa.
Uważam, że jakbyś wychował się w gettcie z matką ćpunką i bez ojca, to jakbyś zapracował sobie na te miliony to miałbyś pełne prawo rozpierdalać się z nimi jakbyś chciał. Miałbyś też prawo się tym szczycić bo zapracowałbyś sobie na to sam. Ludziom casem odpierdala jak mają za dużo kasy, a szczególnie jak przez 80% życia nie mieli prawie nic.
Głoszę, że syfiasta i zbędna była ta śmierć, tak samo jak syfiaste jest całe to gangsterskie otoczenie. Jego twórczość - jak mówiłem - całkiem mi odpowiadała.
Po tej wypowiedzi wnioskuje, że słuchasz muzyki bo fajnie brzmi. Jeżeli całe "gangsterskie otoczenie" to dla Ciebie syf, to nie mam pojęcia jak wogóle możesz mówić, że Ci odpowiada jego twórczość. Przecież duża część jego kawałków mówi właśnie o gangsterskim życiu. Hipokryzją nieco zalatuje, albo brakiem wiedzy.
To był dorosły koleś, który wydarł swe życie z takiego a nie innego otoczenia, ale nadal się z tym otoczeniem starał utożsamiać
Prawie nie da się kompletnie odciąć od swojej przeszłości. Zwłaszcza, jeżeli Cie otacza z każdej strony w każdym miejscu.
awaria666 przez przypadek postawilem ci piwo :/ chuj ci w dupe
Dzięki, wzajemnie. Piwo jest piwo .
Uważam, że jakbyś wychował się w gettcie z matką ćpunką i bez ojca, to jakbyś zapracował sobie na te miliony to miałbyś pełne prawo rozpierdalać się z nimi jakbyś chciał. Miałbyś też prawo się tym szczycić bo zapracowałbyś sobie na to sam. Ludziom casem odpierdala jak mają za dużo kasy, a szczególnie jak przez 80% życia nie mieli prawie nic.
Przecież tego nie neguję - wybierał jak wybierał i jego broszka. Ten wątek można sobie odpuścić.
Po tej wypowiedzi wnioskuje, że słuchasz muzyki bo fajnie brzmi.
MUZYKI słucham przede wszystkim dlatego, że fajnie brzmi, a jego twórczość zdecydowanie ma "feel". Ja się tym jarałem dobre 15-20 lat temu, ale do dziś lubię czasem wrócić. Wielokrotnie zdarza się tak, że kawałek mówi o dupie Maryni, ale muzycznie mi odpowiada. I w drugą stronę: utwór ma głęboki przekaż, ale absolutnie mi się nie podoba. Zresztą moc przekazu zależy też od odbiorcy, jednego rusza to, drugiego tamto. Gdybym nie znał języków, to przekaz większości zagranicznej twórczości by mi wisiał kompletnie .
Jeżeli całe "gangsterskie otoczenie" to dla Ciebie syf, to nie mam pojęcia jak wogóle możesz mówić, że Ci odpowiada jego twórczość.
A co, dla Ciebie to nie syf? Uważasz, że zajebiście, iż istnieją getta, gdzie możesz dostać kulkę za to, że krzywo spojrzałeś, masz ładne buty albo akurat niesiesz kilko koksu? No kurwa, dla mnie to jest syf, w najczystszej (najbrudniejszej ) postaci.
Przecież duża część jego kawałków mówi właśnie o gangsterskim życiu. Hipokryzją nieco zalatuje, albo brakiem wiedzy.
Jaka tam hipokryzja. MUZYCZNIE mi odpowiadają, a opis gangsterki mi wisi. A moje podejście do przestępczości jest stałe.
MUZYCZNIE mi odpowiadają, a opis gangsterki mi wisi.
To tak samo jakby katolik powiedział, że kolendy fajnie brzmią, ale że mówią o narodzinach jezusa to mi już koło huja lata. Kurwa... albo wszystko, albo nic. Albo słuchasz takiej muzyki, bo kumasz takie klimaty i się z nimi zgadzasz, albo tego nie słuchasz. Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia.
PS. podoba mi się, że to prawdziwa wymiana poglądów, a nie tylko obrzucanie się wyzwiskami
@awaria666 nie powiedziałem, że ciesze się z tego że są getta. Chociaż będąc na tym forum takie twierdzenie to nic złego ;D Jednak cieszę się z tego, że z takiego getta może wyjść coś, co będzie naprawe fajne i życiowe.
2 x true.
To tak samo jakby katolik powiedział, że kolendy fajnie brzmią, ale że mówią o narodzinach jezusa to mi już koło huja lata. Kurwa... albo wszystko, albo nic.
Częściowo się zgodzę, ale to nieco inna kategoria. Religia wymaga pewnych kanonów zachowania. Kolędy z Twojego przykładu to jakaś część tradycji, ale możesz mi wierzyć, że wielu ich słucha/je śpiewa nie zastanawiając się nad tym, o czym traktują. Mimo, że są w ojczystym języku .
Albo słuchasz takiej muzyki, bo kumasz takie klimaty i się z nimi zgadzasz, albo tego nie słuchasz. Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia.
A tu się nie zgodzę. Zdarza mi się słuchać muzyki z Bliskiego Wschodu czy Ameryki Południowej - nie kumam ani słowa, no ni w ząb, wręcz mam wrażenie, że ktoś mnie w chuja robi tym miauczeniem, ale słucham, bo mi się podoba. MUZYKA mi się podoba, klimatów nie czuję ani trochę, czy śpiewają o ruchaniu kóz, czy polowaniu na tukany - po prostu nie rozumiem języka. Ale słucham. Tak samo jest ze starym rapem. Mimo, że rozumiem przekaz, to się z nim nie utożsamiam, mimo, że go jakoś tam kumam, to się nie zgadzam. Ale MUZYKA mi odpowiada, więc jej słucham.
PS. podoba mi się, że to prawdziwa wymiana poglądów, a nie tylko obrzucanie się wyzwiskami
Trzeba to zmienić, bo jeszcze po ostrzeżeniu załapiemy .
PS. i racja że najlepsi raperzy nie żyją... może oprócz OSTRa...
Magik RIP
______________
Zabijam i płacą mi za to!Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów