Kolejny.
Chłopaku, czerwonoskóry, to nie ma czegoś takiego. Jest rasa żółta, czyli skośni co przyszli do Ameryki przez zamarźniętą cieśninę Berlnga i to są oryginalni Indianie amerykańscy. To co widzisz na obrazku to są tzw. Metysi czyli występująca w Ameryce Łacińskiej mieszanka białego kolonisty, murzyńskiego niewolnika oraz właśnie lokalnej rdzennej ludności indiańskiej. W zależności od kraju i historycznego prawodawstwa zapobiegającego mieszaniu się występuje to w różnych proporcjach i oni są mniej lub bardziej ciemni i mniej lub bardziej przemieszani.
Otóż widzisz, nie.
Metysi to też Latynosi. Nie wiem skąd wziąłeś informacje o pochodzeniu Indian od żółtków.
A co do reszty... A, załóżmy że niech będzie po Twojemu, że indianie północnoamerykańscy pochodzą od żółtych, whatever. Południowoamerykańscy też? Nie istotne.
W żaden sposób nie powoduje to, że są czarni. I nie wiem jak można tak durnej tezy bronić. Równie dobrze mógłbyś próbować dowodzic że żydzi to czystej krwi aryjczycy albo że kaczor chujem nie jest.
Gdyby to było nocą, albo nie było światków, to raczej zapowiada się koncert na trzy flety.
*Swiadków.
A jak mówisz to jak wymawiasz?
*Swiadków.
A jak mówisz to jak wymawiasz?
Mój błąd. Nie mam argumentów.
Nie wiem skąd wziąłeś informacje o pochodzeniu Indian od żółtków.
Z podręcznika 3 klasy podstawówki.