Prawdopodobnie był to mózg.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
I najlepsze jest to że to wina baby, był na przejściu cały czas i znowu ktoś nie zachował SZCZEGÓLNEJ ostrożności
ecnart napisał/a:
I najlepsze jest to że to wina baby, był na przejściu cały czas i znowu ktoś nie zachował SZCZEGÓLNEJ ostrożności
chujek pewnie chciał wymusić odszkodowanie, widać że fachowiec, w kasku na akcję przyszedł i zrobił piękny zwód, ale noga mu się powinęła i zszedł z przejścia... co na to sędzia? został potrącony poza przejściem i tak bym chuja potraktował
nie wiem jak u nich ale w PL, pieszemu wolno zawrocic na pasach. Mimo to kierowcy maja to w dupie i jada tuz za pieszym
Ci chińczycy serio muszą być pierdolnięci, skoro ewidentna akcja, na samym środku ekranu musi być zapauzowana i zaznaczona mrugającym jebutnym kółkiem, żeby ogarnęli co się dzieje. Brakuje tylko jeszcze 8 powtórek i zwolnionego tempa, wtedy każdy kitajec by miał szansę zrozumieć co się tu wydarzyło.
Prawo prawem, a praktyka praktyką. Nie bronię debili, którzy nie stosują się do zasad, ale ja zawsze powtarzam: "Masz pierwszeństwo? OK. Tylko pomyśl najpierw, kto gorzej wyjdzie w wypadku złamania przepisów." Kodeks drogowy kodeksem, a życie życiem. Osobiście wolę przystanąć, zobaczyć czy kierowca zwalnia i dopiero przejść przez pasy (oczywiście dziękując przy tym ukłonem albo otwartą dłonią) niż ryzykować zdrowie, bo "mam pierwszeństwo". Ze złamanym kręgosłupem tym pierwszeństwem, jak i całym kodeksem będę mógł się podetrzeć (albo zrobi to za mnie pielęgniarka ) I tak, jestem kierowcą i jeżdżę dużo i to po całej Polsce, również zawodowo. I może dlatego wiem, jak powinien zachowywać się zarówno pieszy, jak i kierowca. Osobiście po prostu zachowuję się tak, jakbym sobie tego życzył ze strony innych.
programista4k napisał/a:
nie wiem jak u nich ale w PL, pieszemu wolno zawrocic na pasach. Mimo to kierowcy maja to w dupie i jada tuz za pieszym
Prawo prawem, a praktyka praktyką. Nie bronię debili, którzy nie stosują się do zasad, ale ja zawsze powtarzam: "Masz pierwszeństwo? OK. Tylko pomyśl najpierw, kto gorzej wyjdzie w wypadku złamania przepisów." Kodeks drogowy kodeksem, a życie życiem. Osobiście wolę przystanąć, zobaczyć czy kierowca zwalnia i dopiero przejść przez pasy (oczywiście dziękując przy tym ukłonem albo otwartą dłonią) niż ryzykować zdrowie, bo "mam pierwszeństwo". Ze złamanym kręgosłupem tym pierwszeństwem, jak i całym kodeksem będę mógł się podetrzeć (albo zrobi to za mnie pielęgniarka ) I tak, jestem kierowcą i jeżdżę dużo i to po całej Polsce, również zawodowo. I może dlatego wiem, jak powinien zachowywać się zarówno pieszy, jak i kierowca. Osobiście po prostu zachowuję się tak, jakbym sobie tego życzył ze strony innych.