Moja żona ostatnio upiekła ciasteczka i powiedziała:
- Możesz być szczery, jestem otwarta na krytykę.
- Całkiem niezłe, gruba suko.
- Możesz być szczery, jestem otwarta na krytykę.
- Całkiem niezłe, gruba suko.
Nie wiem komu mam bardziej współczuć.
Tobie, za Twój chujowy gust (w końcu ożeniłeś się z grubą suką)
Czy Twojej grubej suce, za to że za takiego chuja wyszła.
Raczej Tobie, że bierzesz to na serio.