To dla niego sie siedziało do 2-3 w nocy zeby zobaczyć walke. Chocby jednorundową hehe.
A nie dla jakis adamków michalczewskich, szpilek czy innych wyrobów bokserskopodobnych.
To Andrzej był czescią tego wielkiego bosku(z Tysonem, Lewisem czy Holyfieldem na czele).
To Andrzej walczył z najwiekszymi tej dyscypliny, i jednymi z najwiekszych w historii.
To Andrew jako pierwszy Polak pokonał Mistrza Swiata w najbardziej elitarnej kategorii czyli wadze ciezkiej(tak wygrał a to, ze sedziowie go wydymali to jest inna sprawa)
Gdyby boks sie tak nie stoczył jak sie stoczył to zaden inny polak nie walczyłby o tytuł pas MŚ. To, ze jakis Adamek czy o zgrozo Wach lub Sosnowski walcza o tytuł pokazuje jak sie skurwiła ta waga.
Kiedys za czasów Gołoty, zeby dostac szanse na walke o pas MŚ trzeba bylo naprawde sie nameczyć i naprawde zasłuzyć bedac jednoczesnie wybitnym bokserem. A teraz? Śmiech. Kto to jest kurwa Wach? Kim jest kurwa Sosnowski? w latach 90 czyli w latach gdzie waga ciezka przezywała rozkwit, była czymś wyjatkowym i aż sie czekało na kolejna gale z Chicago, Madison Square Garden czy Atlantic City oni robiliby za sparingpartnerów a nie za pretendentów do Mistrzostwa Swiata.
Andrew Gołota - Ostatnia nadzieja białych!
Szacunek dla Ciebie na zawsze Mistrzu!