Patrys167 napisał/a:
Co do seksu na przyspieszenie porodu jest to jak najbardziej prawda ale seks musi sie odbywać z mężczyzną który nie jest ojcem dziecka więc jak nie dobudzi starego to pobiegnie do sąsiada miejmy nadzieje ze nie będzie nim akurat jakiś Abdul z kebaba na rogu
No chyba Cię, mój drogi, zdrowo poebao. Nie ma znaczenia, czy jest czy nie jest ojcem dziecka, bo za efekt odpowiadają zawarte w spermie prostaglandyny, które wywołują skurcze mięśni macicy. A te wydziela każdy facet, więc równie dobrze stały partner. Takie podejrzewanie każdej kobiety o dziwkarstwo w kontekście Abdula jest w sumie trochę podejrzane... Czyżby trauma?
Co do wywołania porodu- aby efekt był wzmocniony niektórzy ginekolodzy polecają również intensywne pieszczoty piersi (wydzielanie oksytocyny, również pobudza macicę do pracy). Do tego jeszcze orgazm mamuśki, najlepiej jak najsilniejszy i dzidzia niemal sama wyskoczy
Przynajmniej zazwyczaj się tak dzieje.
Co prawda ten wpis jest w formie żartu (taką przynajmniej mam nadzieję), ale wiem, że są kobiety, które serio nie chcą w ogóle uprawiać seksu w ciąży, żeby dziecka penisem nie uszkodzić czy z powodu jakichś innych dziwnych zabobonów.
I powiem na ten temat tyle: Panowie, jeśli Wasza królewna kiedyś wyskoczy z czymś takim, mam dla Was złe wieści- matką Waszego dziecka została kompletna kretynka nie mająca pojęcia, jak jest zbudowana tam na dole, więc raczej skonczyła gimnazjum dzięki zagłębianiu się w anatomię układu rozrodczego w praktyce, niż za sprawą podręcznika.
Bzdura taka, aż zęby bolą. Funduje jedna z drugą 9 miesięcy (z połogiem do 11) przymusowego celibatu z absurdalnych powodów, a później żalą się na forach, że mąż ją zostawił, bo przytyła w ciąży 6 kilo i faceci to świnie. No kurwa. Deską po ryju, a nie rodzinę zakładać.