" w tym samym czasie kradną nam pracę i zasiłki, jak to możliwe?"
" w tym samym czasie kradną nam pracę i zasiłki, jak to możliwe?"
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jeżeli mamy być znani wśród imigrantów jako źli to jestem za, aczkolwiek Polacy muszą zmienić swój styl bycia, ponieważ zabijamy sami naszą kulturę. Mam na myśli, obrażanie kogoś bo jest tak czy inaczej ubrany (i nie mówię tu o jakiś pedalskich fanaberiach) a np. model spodni czy bluzy sprzed dwóch lat, który jest nie modny.
Czy cwaniakowanie w grupie kiedy w barze stoi "obcy" popija piwko i jest grzeczny a gromada okolicznych cwaniaków podchodzi i do niego sapie bo go nie zna a może im odbić dupy, których nigdy nie mieli i nie będą mieć.
Ostatnio również zauważyłem u nas Polaków rzecz, która mnie zaniepokoiła. Zachowujemy się jak murzyny, mam na myśli słynne "solówki" kiedy to dwóch facetów chce sobie obić pyski a kiedy jeden przegrywa znajomi teleskopówkami walą rywala po pysku czy kolanach. Albo teksty typu "jak jesteś taki cwany to dawaj do xyz jestem tu z 6 moimi ziomkami to na "solówe" wyjdziemy"
Polacy stają się bardzo chamscy i często nie myślą nad tym co mówią. Nie jestem taki "stary" żeby mówić jak było kiedyś ale jeszcze kilkanaście lat temu pamiętam, że było inaczej lepiej według mnie... Młodzi ludzie zwykle mieli szacunek do starszych oczywiście ewenementy się zdarzały. Teraz nie widuję już sytuacji w, których młodziak szanuję kogoś, mówi dzień dobry do starszej osoby. Mają wyjebane, a nie daj boże jakiś obcokrajowiec pokręci się w okolicy zaraz słyszy się "dawajcie go napierdalamy co on sobie myśli"
Nie o taką polske walczyłem ;p
o kurwa, to ja się spodziewałem jakiegoś pocisku w nasza strone, traktowaniu stereotypowo, a tu proszę jaka miła niespodzianka. Ostatnio byłem w Holandii, dowiedziałem się, że Polaków jeszcze 5-10 lat temu bardzo tam nie lubiano. Chodziły tam takie pogłoski, że podczas II wojny kiedy Polska Armia walczyła gdzieś na terenie Holandii i aby się wycofywała, przegrywała, nic tylko w plecy. Jednak ostatnimi laty rozjaśniło się to i dowiedziano się w jakich warunkach Polacy walczyli. Wysłani przez Anglików praktycznie bez sprzętu, prawie bez broni, bez zaopatrzenia, wpuszczeni w jakieś bagna, w najgorsze warunki, a jednak walczyli i się nie poddawali. Dodał, że teraz im wstyd za swoje uprzedzenia do nas.
Mój pra-pra-dziadek w wieku 17 lat walczył w operacji Market Garden niedaleko Arnhem, wyszedł z tego cało, co lepsze poszedł później za ciosem na Berlin w całkowicie innej dywizji. Zycie tak się potoczyło że los rzucił mnie na 2 lata do Holandii. 4 maja, 19.58 - wszyscy oczywiście upamiętniają śmierć poległych w walce za Holandię (która notabene obok Polski broniła się najdłużej), te 2 minuty ciszy, ja oczywiście z ręką na sercu wspominam mojego pra-pra dziadka (który jest dla mnie osobistym bohaterem bo dał radę, wrócił z wojny, wziął ślub, dzięki, niemu urodził się mój dziadek, później ojciec, w końcu ja sam zjawiłem się na tym pojebanym świecie) a Holendrzy pytają się dlaczego ręka na sercu?? Mówię że mój pra-pra dziadek tutaj walczył o mosty w Arnhem i dał radę. Usłyszał to szef hali, starszy - naprawdę spoko koleś powiedział tyle: Was Polaków jak żadną inną nację zgnojono po wojnie, niedoceniono, bohaterów wyrżnięto a teraz psy się na Was wiesza, to jest kurwa niesprawiedliwe bo jakby nie Wy bo naszej Holandii dzisiaj by nie było a w najlepszym wypadku mówilibyśmy po niemiecku... I jeszcze jedno: Cieszę się że Wy Polacy tak samo my nienawidzicie szwabów tylko w przeciwieństwie do nas, nie kryjecie się z tym... I bardzo dobrze bo ktoś taki jest potrzebny w razie czego jakby niemcom się znowu w głowie popierdoliło...
Tak więc nie jest tak że Nas nie lubią, wystarczy nie zachowywać się za granicą jak jebane zwierzęta..
chciałbym rozwinąć temat ale mi się nie chce na tym "portalu". To tak jak rzucać perły przed wieprze. W chuj sfrustrowanych chamów aspirujących do miana sebixa, małolaty, popierdułki i jeszcze trochę łysych których nie stać na suplementy bo mamcia nie dała. Szkoda życia na czytanie komentarzy i tym bardziej udzielanie się wśród przygłupów. Potargajcie gruchę bo jednak zamieściłem komentarz. nara
postscriptum
i jeszcze chuje bez szkoły
Mój pra-pra-dziadek w wieku 17 lat walczył w operacji Market Garden niedaleko Arnhem, wyszedł z tego cało, co lepsze poszedł później za ciosem na Berlin w całkowicie innej dywizji. Zycie tak się potoczyło że los rzucił mnie na 2 lata do Holandii. 4 maja, 19.58 - wszyscy oczywiście upamiętniają śmierć poległych w walce za Holandię (która notabene obok Polski broniła się najdłużej), te 2 minuty ciszy, ja oczywiście z ręką na sercu wspominam mojego pra-pra dziadka (który jest dla mnie osobistym bohaterem bo dał radę, wrócił z wojny, wziął ślub, dzięki, niemu urodził się mój dziadek, później ojciec, w końcu ja sam zjawiłem się na tym pojebanym świecie) a Holendrzy pytają się dlaczego ręka na sercu?? Mówię że mój pra-pra dziadek tutaj walczył o mosty w Arnhem i dał radę. Usłyszał to szef hali, starszy - naprawdę spoko koleś powiedział tyle: Was Polaków jak żadną inną nację zgnojono po wojnie, niedoceniono, bohaterów wyrżnięto a teraz psy się na Was wiesza, to jest kurwa niesprawiedliwe bo jakby nie Wy bo naszej Holandii dzisiaj by nie było a w najlepszym wypadku mówilibyśmy po niemiecku... I jeszcze jedno: Cieszę się że Wy Polacy tak samo my nienawidzicie szwabów tylko w przeciwieństwie do nas, nie kryjecie się z tym... I bardzo dobrze bo ktoś taki jest potrzebny w razie czego jakby niemcom się znowu w głowie popierdoliło...
Tak więc nie jest tak że Nas nie lubią, wystarczy nie zachowywać się za granicą jak jebane zwierzęta..
Jeśli to co piszesz jest prawdą to duże zimne dla Ciebie i krata zimnego dla pra pra dziadka.
Podczas ostatnich wyborów w Londynie okazało się, ilu mieszka rdzennych Anglików w ich stolicy. Natąpiła legalna islamizacja, a oni krytykują Polaków, z których większość u nich pracuje i płaci podatki, podczas gdy arabusy ciągną w większości socjal.
Polacy stają się bardzo chamscy i często nie myślą nad tym co mówią.
Ciekawe kurwa na jakiej podstawie doszedłeś do tego stwierdzenia ty zagrzybiały tępy chuju.
"Khan claimed to have received death threats for voting in favour of the Same-Sex Marriage Bill. There was a fatwa put out against him, in which an Imam declared him to be no longer a Muslim; he had been given police advice on protection.[55]"
Lepszy człowiek od katolskiego ciemnogrodzkiego łba jakim jesteś Ty.
PS: Jak nie umiesz angielskiego to chuj Ci w dupę.
Mój pra-pra-dziadek w wieku 17 lat walczył w operacji Market Garden niedaleko Arnhem, wyszedł z tego cało, co lepsze poszedł później za ciosem na Berlin w całkowicie innej dywizji. Zycie tak się potoczyło że los rzucił mnie na 2 lata do Holandii. 4 maja, 19.58 - wszyscy oczywiście upamiętniają śmierć poległych w walce za Holandię (która notabene obok Polski broniła się najdłużej), te 2 minuty ciszy, ja oczywiście z ręką na sercu wspominam mojego pra-pra dziadka (który jest dla mnie osobistym bohaterem bo dał radę, wrócił z wojny, wziął ślub, dzięki, niemu urodził się mój dziadek, później ojciec, w końcu ja sam zjawiłem się na tym pojebanym świecie) a Holendrzy pytają się dlaczego ręka na sercu?? Mówię że mój pra-pra dziadek tutaj walczył o mosty w Arnhem i dał radę. Usłyszał to szef hali, starszy - naprawdę spoko koleś powiedział tyle: Was Polaków jak żadną inną nację zgnojono po wojnie, niedoceniono, bohaterów wyrżnięto a teraz psy się na Was wiesza, to jest kurwa niesprawiedliwe bo jakby nie Wy bo naszej Holandii dzisiaj by nie było a w najlepszym wypadku mówilibyśmy po niemiecku... I jeszcze jedno: Cieszę się że Wy Polacy tak samo my nienawidzicie szwabów tylko w przeciwieństwie do nas, nie kryjecie się z tym... I bardzo dobrze bo ktoś taki jest potrzebny w razie czego jakby niemcom się znowu w głowie popierdoliło...
Tak więc nie jest tak że Nas nie lubią, wystarczy nie zachowywać się za granicą jak jebane zwierzęta..
Co ty chłopcze pi...lisz? Pra pra dziadek powiadasz? możesz wytłumaczyć mi ten fenomen?? Bo np. mój dziadek w wieku 17 lat był strzelcem wyborowym i też ją przeżył, baaa podobno był nawet w Berlinie i teraz jak to jest możliwe, że twój pra pra dziadek był na tej samej wojnie co mój dziadek? dodam, że mieli tyle samo lat. No chyba , że twój był na froncie pierwszej wojny światowej i wtedy też mieli operację market garden. Czekam z niecierpliwością na rozwiązanie zagadki
Co ty chłopcze pi...lisz? Pra pra dziadek powiadasz? możesz wytłumaczyć mi ten fenomen?? Bo np. mój dziadek w wieku 17 lat był strzelcem wyborowym i też ją przeżył, baaa podobno był nawet w Berlinie i teraz jak to jest możliwe, że twój pra pra dziadek był na tej samej wojnie co mój dziadek? dodam, że mieli tyle samo lat. No chyba , że twój był na froncie pierwszej wojny światowej i wtedy też mieli operację market garden. Czekam z niecierpliwością na rozwiązanie zagadki
Baaardzo prosto Ci to wytłumaczę i przestań używać wulgaryzmów leszczu skoro brak Ci szacunku na poziomie uczniów pasowanych w 1 klasie szkoły podstawowej. Mój pra-pra ( i tu już widzę że jedno "pra" wcięło mi się bo pisałem posta na telefonie) dziadek urodził się w 1927 roku w Komarowie-Osada, następnie prawie bezpośrednio po wojnie w 1948 doczekał się syna mojego dziadka, następnie mój dziadek w 1966 doczekał się syna - mojego ojca a następnie mój ojciec w 1988 doczekał się mnie. To jest jedno p********** "pra" a Ty przyjebałeś się jakbym gwałcił Twoją matkę... Mam zacząć wklejać skany dokumentów po moim pra-dziadku żebyś przestał pluć jadem na szczegóły jebany cebulaczku?? Pokory więcej bo jak wszyscy będziemy się nawzajem przypierdalać do siebie o literówki to nic z nas nie zostanie... I jeszcze raz: Jebany cebulaku!!!
Jeśli to co piszesz jest prawdą to duże zimne dla Ciebie i krata zimnego dla pra pra dziadka.
Nie dla mnie bo ja niczego w życiu nie dokonałem, takie jest zdanie starszych Holendrów na temat tego jak nasi pra-pra i pra-dziadkowie napierdalali się nie tylko za Polskę ale za wolność wielu innych narodów w Europie..
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów