Zapchany do niemożliwości autobus. Nagle w tym tłumie rozlega się oburzony damski głos:
- Proszę pana, co pan robi?!
Po chwili ponownie, jeszcze bardziej oburzony:
-Halo panie, CO PAN ROBI?!
Z głębi autobusu rozlega się męski głos:
- Stary, no nie bądź ćwok, opowiadaj!
- Proszę pana, co pan robi?!
Po chwili ponownie, jeszcze bardziej oburzony:
-Halo panie, CO PAN ROBI?!
Z głębi autobusu rozlega się męski głos:
- Stary, no nie bądź ćwok, opowiadaj!