Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
O widzę idziesz za tłumem bo jedyny muscle car jakiego znasz to rozpropagowany mustang ... Po pierwsze nie stac cie i nigdy nie będzie na amerykańca wiec nie pierdol gimbusie. po drugie niektórzy wolą niemieckie auta a niektórzy słabe wielolitrażowe amerykańskie V8... AAA! i po trzecie mustang nie jest najpiękniejszy czy najmocniejszy jeśli chodzi o muscle cary. Mnie osobiście nigdy tuning optyczny nie kręcił mój 124 na 1/4 mili bił takie wynalazki jak nowe s6 a gdybym mógł to jeździłbym na starych stalówkach dla niepoznaki
dobra cwaniaczki. pochwalcie się kto jakie autko ma, czym się kierował przy zakupie i czy kurwa sami potraficie zmienić np. olej bo o klockach hamulcowych to nawet nie wspominam. stawiam dolary przeciwko kasztanom, że większość z was jebani napinacze ma jakiegoś koreańca labo francuza, w najlepszym przypadku małolitrażowe gówno do miasta albo "najlepsze i jedyne" tdi a wiedza mechaniczna kończy się na dolaniu płynu do spryskiwaczy i wyborze paliwa przy dystrybutorze a mechanik dyma was na cztery strony bo nie wiecie nawet o czym do was mówi. tak więc kto ma pierdolić farmazony o agro tuningu i jaka to nie wiocha mieć niskie auto albo więcej jeździć po nim szmatką niż nim, niech się nie wypowiada bo jego argumenty są poniżej poziomu. jeden lubi chodzić na ryby inny na grzyby a trzeci jak mu nogi śmierdzą. dla mnie to koniec tematu. my car, my choice, my pride!
Skoro mówisz o chwaleniu się do innych to może wypadałoby zacząć od siebie?
Żeby nie było, posiadam obecnie 3 samochody... Włocha i 2 Francuzy. Lancie Ypsylon (nie ja nią jeżdżę, ale fajny samochód dla kobiet), Cytrynę C6 oraz Renie Val Satis.
Czym się kierowałem przy zakupie Francuzów? Wygoda i jeszcze raz wygoda. Cytryna jest w 2.2HDi, a Renia 2.0T 170 kuniów. Lancia to JTD i wybór to głównie koszta i wielkość oraz podobno jest "śliczniutka".
Po za samochodami posiadam jeszcze 4 moto, ale jedno leci na sprzedaż na początku sezonu.
Dla mnie cały koncern VAG to zwykła fabryka, która sama nic nie potrafi zrobić. Kopiują pomysły innych. W innej firmie coś się psuło VAG skopiował nic nie poprawił i psuje się nadal tak samo, ale i tak teraz to nowość i bezawaryjność, bo VW to wypuścił.
Wielu firmom można przypisać różne fajne i innowacyjne mechanizmy czy sposoby podejścia do tematu, a VAG tylko kopiuje.
Każdy zachwyca się TDI, bo to niesamowity silnik... Wytrzymały, oszczędny itp itd Najlepsze diesle to stare Mercedesy i tyle. Żaden silnik VW nie zrobi 2mln bez remontu, a widziałem taki po taksówkarzu. Silnik został i był wykorzystany z tego co mi wiadomo w traktorku SAMie i dalej pracował. Ludzie zapominają o takim silniku jak 2,4JTD (głównie 10V, ale i 20V też dają radę) silniki niesamowicie wytrzymałe, chyba najwyższa kultura pracy ze wszystkich diesli, a spalanie też dość niskie. Jeśli poparzylibyśmy jeszcze na poprzednika, czyli 2,4TD to jest naprawdę silnik nie do zabicia, co się nie wleje to pojedzie...
A co do wymiany oleju to jako mechanik zdarza mi się to zrobić, aczkolwiek częściej robię to w pojazdach klientów.
Ale oczywiście VAG najlepszy, bo w Polsce uroiło się narodowi, że jak niemieckie to musi być dobre i co z tego że się sypią i większość na naszym rynku to zlepek z kliku...
Za najlepsze z moich aut uważam marbelle (uwielbiam małe samochody) i astre, maluch jest poza klasą. Najgorsze audi i polonez.
A glebienie aut do jazdy na codzień to jest wiocha, to jakby na zime zakładać łyse letniaki żeby być kul. Bo jak się za dobrze jeździ to nie jest kul. Przecież seryjny zawias przechodzi na luzaku nad wybojami a opony za wąskie na felgi muszą być bo przecież jakby były szersze to by felgi chroniły przy wjeździe na krawężniki... a przecież ułatwianie sobie życia jest uncool. Profil opony musi być też jak najmniejszy bo wtedy szybciej wybija tulejki, sworznie w zawieszeniu i plomby w zębach kierowcy. Masochizm jest cool, ale powinniście dosypywać sobie jeszcze piasku do oleju, bo sam zawias i koło to za mało masochizmu żeby w tych czasach się wybić.
Bez jakiś frajerskich wielkich naklejek na całym samochdzie.
Taką przeróbkę to lubię.
Polonez caro 92' wersja eksportowa (czyli metallic)
Astra 1.7 d
Ford Scorpio mk1 2.3 v6
Ford Scorpio mk1 2.0 DOHC
Ford Aerostar 3.0 v6
Renault Kangoo 1.4
2x Chrysler Voyager mk1 2.0
Daewoo Nubira 2.0
Kia Carnival 2.5 v6
Xsara picasso 2.0 hdi
Focus 1.8 tddi.
Najlepiej wspominam scorpio 2.3 bo w tamtych czasach (na drogach same DF i maluchy) mialo niezłe pierdolnięcie, aerostara za gigantyczne wnętrze i pancerny silnik, nubire za caloksztalt niby tylko koreaniec ale silnik mocny i niezniszczalny a fotele to cud, w xsarze jedyne co mi sie podoba to silnik 2.0 hdi kupa mocy i ciągnie jak głupi, voyagery mocne jak czołg mieliśmy jednym wypadek facet w nas wjechal przy 80 w voyagerze urwalo się koło (uderzenie boczne) ale środek nawet delikatnie się nie przesunął a silnik pracował nadal, kangoo jeżdzilo się przyjemnie taki maly gokart, carnivalmial super wypasione wnętrze i dużą moc (170 konny silnik z rovera) ale niestety silnik ten byl dość awaryjny, focus jeżdzi poprawnie, ale trzeba zaznaczyc ze to jedyny samochod w ktorym te oslony słoneczne spelniają swoją role i po ich opuszczeniu nic nas nie oślepia
May błąd z mojej strony, voyagery miały 2.5l r4 ok. 100 koni.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów