Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Gdyby Jezus miał gnata to nie było by katolicyzmu bo żaden debil by nie uwierzył w taką bajkę, ze 2000 lat temu były już pistolety. Ale z drugiej strony - w statki zdolne pomieścić tysiace gatunków zwierząt i całą ludzkość poczętą z jednej ludzkiej pary jakoś debile wierzą więc może...
widze ze z Ciebie taki antykatol... kozak jestes:*
Nie rozumiem niektórych ateistów/wierzących. Po co się tak spinać o to że ktoś wierzy w Boga czy nie?
No dobra...załóżmy, że nie wierzę w Boga i jestem tolerancyjny. Według swojej wiary (jej braku, czyli raczej kontr wiary) nie chciałbym ochrzcić swojego dziecka. Prosta sprawa nie? Nie wierzę, nie "rejestruje" dziecka -> daję mu wolny wybór (taki jak podobno każdy z nas ma przychodząc na ten świat - a niestety gówno prawda). I teraz powiedz mi kto się będzie bardziej spinał o moje ideały - ja?, czy 95% (odpowiednik ilości wierzących w kraju) moich sąsiadów rzucających mi krzywe spojrzenia/ plotkujących a może będących jeszcze bardziej zawistnych.
To jego prywatna sprawa i tyle.
Założę, się, że pomyślałeś o tym właśnie w kontekście wiary a nie ateizmu - zawsze tak jest. Czyjąś wiarę, wystawianą na widok publiczny co niedzielę szanować jak cholera ale ateistów, którzy powiedzą choć słowo tępić i nawracać!
Ważne, że nikt nie ma prawa prześladować kogoś z powodu swoich poglądów ( jest to nawet karalne ).
Tak...chyba w Tefauenie w programie Sędzia Anna Maria Wesołowska. Mimo swojej wybujałej wyobraźni nie potrafię sobie wyobrazić jak polski system legislacyjny wraz z jego aparatem wykonawczym wpierdala się do spraw, które nawiązują do tej NIEPRZEKRACZALNEJ strefy sacrum.
Nie odnieś mylnego wrażenia jakobym był ateistą z mieczykiem na koniu. Zauważ tylko gdzie jest źródło ognia -> chrześcijaństwo wg Biblii jest JEDYNĄ AKCEPTOWALNĄ wiarą, inne wiary należy karać, tymczasem ateizm czegoś takiego w swych "dogmatach" (jeśli można tak powiedzieć) nie ma.
No dobra...załóżmy, że nie wierzę w Boga i jestem tolerancyjny. Według swojej wiary (jej braku, czyli raczej kontr wiary) nie chciałbym ochrzcić swojego dziecka. Prosta sprawa nie? Nie wierzę, nie "rejestruje" dziecka -> daję mu wolny wybór (taki jak podobno każdy z nas ma przychodząc na ten świat - a niestety gówno prawda). I teraz powiedz mi kto się będzie bardziej spinał o moje ideały - ja?, czy 95% (odpowiednik ilości wierzących w kraju) moich sąsiadów rzucających mi krzywe spojrzenia/ plotkujących a może będących jeszcze bardziej zawistnych.
Jeśli ktoś z tego powodu, że nie chcesz ochrzcić dzieciaka, ma jakieś pretensje, uwagi, albo z tego powodu obgaduje cię możesz go śmiało podać do sąd i wygrasz sprawę. Nikt, nie ma prawa z tego powodu, że dziecko jest nieochrzczone zabronić ci czegoś, mieć cię za gorszego z tego powodu itd.
Założę, się, że pomyślałeś o tym właśnie w kontekście wiary a nie ateizmu - zawsze tak jest. Czyjąś wiarę, wystawianą na widok publiczny co niedzielę szanować jak cholera ale ateistów, którzy powiedzą choć słowo tępić i nawracać!
Pomyślałem o tym w obu kontekstach. Problem w tym, że są tacy ateiści, co po prostu obrażają uczucia religijne, i nachalnie narzucają swoje poglądy innym, a są i tacy co po prostu uważają, że wiara i nie wiara to sprawa prywatna. Nie czarujmy się, tak samo jest z wierzącymi. Są ci tolerancyjni, a są i niestety ci co wydaje im się, że ateista to powinien zostać spalony na stosie.
Tak...chyba w Tefauenie w programie Sędzia Anna Maria Wesołowska. Mimo swojej wybujałej wyobraźni nie potrafię sobie wyobrazić jak polski system legislacyjny wraz z jego aparatem wykonawczym wpierdala się do spraw, które nawiązują do tej NIEPRZEKRACZALNEJ strefy sacrum.
Mówiąc o prześladowaniu mam, na myśli tu takie sytuacje jak na przykład. Chcesz zatrudnić się w pracy, ale pracodawca wymyślił sobie, że pracownik ma przed rozpoczęciem pracy odmówić różaniec. To jest prześladowanie. Za takie coś można siedzieć.
Jeśli chodzi o nasz cały kraj to uważam, że kościół nie ma prawa ingerować w politykę bo nie jest on od polityki. Nie tego wymagam jako wierzący od kościoła. Od tego są inni ludzie a nie kościół.
Ostatnio mieliśmy w sejmie wielki spór o to czy krzyż ma w sejmie wisieć czy nie. Dla mnie nie ma to znaczenia, znaczenie ma to aby takie sprawy politycy zostawili sobie na koniec, jak uporają się z bezrobociem, kryzysem itd...
Nie odnieś mylnego wrażenia jakobym był ateistą z mieczykiem na koniu. Zauważ tylko gdzie jest źródło ognia -> chrześcijaństwo wg Biblii jest JEDYNĄ AKCEPTOWALNĄ wiarą, inne wiary należy karać, tymczasem ateizm czegoś takiego w swych "dogmatach" (jeśli można tak powiedzieć) nie ma.
Wcale nie odniosłem, takiego wrażenia, ponieważ dobrze wiem, że masz prawo być rozczarowany z powodu niektórych absurdów. Np. ingerencja kościoła katolickiego w politykę państwa. Sam jestem temu przeciwny.
Co do Biblii. Nigdy ale to nigdy nie należy brać jej dosłownie. Została ona napisana w końcu przez ludzi, a nie przez Boga. Należy więc ją czytać niczym lekturę.
Osobiście, jestem tolerancyjny i dla mnie nie ma znaczenia czy ktoś wierzy w Boga czy nie. Wcale nie życzę, mu z tego powodu aby spotkało go nieszczęście jak robi to pewna część "katoli" ( nie mylić z katolikami ). Wręcz przeciwnie, życzę mu wszystkiego najlepszego .
Pozdrawiam,
PS nie jestem lemingiem mówię o sobie i znajomych
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów