Pierdolicie niektórzy... CS 1.6 jest najlepszy bo jest najtrudniejszy. Fatality skakał z gierki na gierkę i w każdej zostawał mistrzem bo wystarczy pograć tydzień w quejka czy inne gówno i już się umie grać. W CS 1.6 trzeba było ćwiczyć latami a i tak tylko nieliczni dochodzili do perfekcji. To odróżnia 1.6 od innego gówna.
Ktoś porównał CSa 1.6 do kibla... To właśnie CS 1.6 jest jak zwykły, normalny porcelanowy kibel podczas gdy te nowe BFy, CODy i inne gówna są nowoczesnymi, zautomatyzowanymi kiblami strzelającymi kwasem solnym w dupę i wykręcającymi jaja... chuj, że boli i zabija, ważne, że dla masy debili jest to 'nowoczesne'.