Cóż, może nie od strony ludności cywilnej, ale bezsensowności wojny. Jak to określił, żaden z nas nie zastanawia się nad tym, że właśnie kogoś rozpierdolił, bo nosi inny mundur. Polecam zagrać w Red Orchestra 2. Na początku, w trakcie ogromnej nawałnicy tego nie widać. Ale gdy niejednokrotnie przyszpili cały oddział i słychać te paniczne krzyki młodych ludzi, potrafi zjeżyć włos. A punktem, który doprowadził mnie do przemyśleń, to 1vs1 w budynku. Jęki ciężko postrzelonego rosjanina doprowadziły do tego, że nie znając rosyjskiego wiedziałem o co prosił. Trochę straszne. I wybitnie rzadkie.