asada napisał/a:
maniek1340 - jeśli nie była tak groźna to czego budują kolejny sarkofag?
Nie zgodzę się z tym, że nie była groźna (w koncu INES 7 skądś się wzięło), ale przesadą jest sposób w jaki opisywana ona była chociażby w filmie "Bitwa o Czarnobyl" i kilku pseudo-książkach typu "czarnobyl baby", "czarnobylska modlitwa" czy niektórych fragmentach książki W.Siwińskiego.
Przypomnę tylko, że od 1986 roku strefa została dwukrotnie zmniejszona. Raz w latach 80tych, drugi raz w 1997 roku. Dziś w planach jest pozostawienie jedynie 10km strefy. Wskazuje na to poziom mocy dawki jaki notuje się w strefie (niższy niż w PL m.in. ze względu na mniejszą liczbę skał). Sama strefa jest zresztą przydatna dla energetyki jądrowej chociażby na wykorzystanie składowiska w Burakówce dla odpadów średnioaktywnych.
Stary sarkofag był budowany w pospiechu w wysokoradiacyjnym środowisku ze wszystkimi tego konsekwencjami. W stosunku do pierwotnej konstrukcji kilka dobrych lat temu przybyło z przodu takie rusztowanie, które miało na celu odciążenie konstrukcji dachu. Mimo że obok budynku poziom mocy dawki jest stosunkowo niewielki (ok 5uSv/h) to wewnatrz znajduje się spora ilość wysokoradioaktywnego korium (radioaktywnej "lawy" ze stopionego paliwa i elementów konstrukcyjnych) a także wszelkiej masci pyłu i gruzu. Aby myśleć o uprzatnięciu tego należy przede wszystkim pracować w warunkach w których:
- nie zawali się nic na łeb
- elementy obudowy/sarkofagu nie opierają się na konstrukcji budynku reaktora
- można operować dźwigami, robotami itd.
Sama budowa sarkofagu z jednej strony była hamowana przez pracowników EJ Czarnobyl (bo maja pracę) z drugiej strony przyspieszana przez iwnestora tj państwa zachodnie. W końcu groźba pokrycia kosztów wzrostu cen materiałów przez UA spowodowały że doszło do budowy i teraz budują to bardzo szybko.
Mozna się spodziewać, że po wykonaniu i nasunieciu nowego sarkofagu znowu cały proces zostanie spowolniony.