W pewnej rodzinie urodziła się sama głowa. No i tak sobie żyła. Przyszły święta, życzenia, kolędy, barszczyk itd. Okazało się, że pod choinką leżą jakieś prezenty... Głowa poturlała się pod choinkę, znalazła swój prezent, rozerwała zębami papier i stwierdza:
- Ku*wa, znowu czapka.